Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty

21.09.2023

Ulubiona sałatka Jennifer Aniston

 Witajcie♥︎♥︎♥︎
Tytułowa sałatka jest ostatnio także moją ulubioną... i wcale nie dlatego, że rekomenduje ją aktorka o niebywale szczupłej i wręcz perfekcyjnej sylwetce (😬🙃🤗) ale dlatego, że po prostu uwielbiam sałatki. A ta jest wyjątkowo smaczna, ma świetny dobór składników, jest lekka, a zarazem pożywna.  Idealnie sprawdzi się na imprezę ze znajomymi lub jako lekkostrawna kolacja czy lunch do pracy. Piękna pogoda sprawia, że cały czas funkcjonuję jeszcze w trybie letnim, co oznacza, że sałatki wciąż zajmują czołowe miejsce w moim menu...

Składniki
  • torebka ugotowanej kaszy bulgur (100g)
  • puszka ciecierzycy
  • czerwona cebula
  • ogórek sałatkowy
  • garść prażonych pistacji
  • opakowanie fety
  • natka pietruszki
  • cytryna
  • oliwa z oliwek
  • ząbek czosnku, pieprz, sól
Przygotowanie
Do dużej salaterki wsypujemy wystudzoną kaszę, odsączoną ciecierzycę, pokrojoną w kosteczkę cebulę, ogórka pokrojonego w kostkę, kawałki sera, posiekane pistacje (zamiast siekać  umieszczam orzechy w foliowym woreczku i delikatnie kruszę wałkiem do ciasta) Do ok.1/3 szklanki oliwy dodajemy przetarty ząbek czosnku, kilka łyżek soku z cytryny, szczyptę soli i pieprzu. Powstały sos energicznie mieszamy i zalewamy nim suche produkty. Całość delikatnie mieszamy i posypujemy posiekaną natką pietruszki. Polecam i życzę smacznego!




Pozdrawiam cieplutko
         Ania

14.09.2023

Lemoniada z hibiskusa

 Witajcie♥︎♥︎♥︎
Druga połowa lata w moim ogrodzie niewątpliwie należy do hibiskusów. Mam ich szesnaście sztuk posadzonych w jednym rzędzie. Taki szpaler podczas kwitnienia wygląda naprawdę imponująco. Kwiaty ketmii są duże, pięknie wybarwione i wyjątkowo urokliwe, a na dodatek miododajne.  Część gatunków hibiskusa, np. ketmia szczawiowa i ketmia róża chińska z powodzeniem wykorzystywana jest w ziołolecznictwie. Herbatka z suszonych kielichów rośliny ma wiele właściwości prozdrowotnych, zwłaszcza w profilaktyce cukrzycy i chorób krążenia,  ogólnie też wzmacnia cały nasz system odpornościowy.   
Ale, skoro wrzesień obiecuje nam lato w pogodzie, to zanim zaczniemy pić rozgrzewające herbatki, proponuję spróbować pysznej lemoniady z hibiskusa. Jest lekko kwaskowa, aromatyczna, orzeźwiająca i z bogatym wsadem owocowym... polecam🌸



Składniki
  • 1/2 ogórka
  • 1 cytryna
  • 1 grejpfrut 
  • 100 g cukru
  • 100 ml wody (gazowanej lub zwykłej)
  • 1 czubata łyżka suszonego hibiskusa
  • 3 gałązki kolendry
  • skórka z 2 jabłek

Przygotowanie
W garnuszku mieszamy wodę z cukrem i hibiskusem.  Podgrzewamy do wrzenia i odstawiamy do ostygnięcia. W międzyczasie umyte i sparzone cytrusy kroimy w półplastry, a ogórka w plastry. Obieramy jabłka w taki sposób, by skórka tworzyła, jak najdłuższe "sprężyny" Wkładamy owoce do dzbanka, zalewamy je wystudzonym i przecedzonym syropem z hibiskusa i dopełniamy wodą. Całość mieszamy, podajemy schłodzone z gałązkami kolendry i lodem:)



Pozdrawiam cieplutko
         Ania

24.08.2023

Polędwiczki z dorsza w wykwintnym sosie

Witajcie❤❤❤
Przepis, którym dzisiaj chcę się z Wami podzielić jest idealny na mordercze upały, które ostatnio nas nękają. To przepis na pyszne, lekkostrawne, ale zarazem pożywne danie rybne, które przyrządzimy zaledwie w kwadrans. Przy 30°C ciężko jest funkcjonować w kuchni dłużej... 

Składniki /na 2 osoby/

  • 2 tacki polędwiczek z dorsza /po dwa kawałki na osobę/
  • oliwa z oliwek
  • szklanka białego wina
  • kiść pomidorków koktajlowych /ok. 10 - 15 sztuk/
  • mały słoik kaparów
  • zielone oliwki  /2/3 słoika lub cały niewielki/
  • natka pietruszki
  • sól, pieprz, oregano


Przygotowanie
Rybę osuszamy papierowym ręcznikiem, pomidorki i oliwki kroimy na pół, siekamy natkę pietruszki. Na dużej patelni lub w rondlu rozgrzewamy kilka łyżek oliwy i smażymy rybę po ok. 1,5 min. na stronę, dodajemy pomidorki, kapary i oliwki, posypujemy oregano...  smażymy jeszcze chwilę, a następnie podlewamy całość winem. Kiedy wino zacznie wrzeć zmniejszamy ogień i dusimy pod przykryciem ok. 10 do 15 minut. W tym czasie pyszny pomidorowo - winny sos powinien się ładnie zredukować, jeśli masz wrażenie, że jest go wciąż dużo możesz go trochę odparować /zdejmując pokrywkę i zwiększając ogień/ Na koniec danie doprawiamy solą i pieprzem, a już na talerzu posypujemy natką pietruszki...  Tak przyrządzony dorsz jest bardzo delikatny, esencjonalny i niesamowicie smaczny. Polecam!

Rybne klimaty nie tylko na stole... Salon też troszkę wystylizowałam w letnim, morskim zabarwieniu.  Nie wiem, czy w tym roku uda mi się odwiedzić morze, więc póki co, stworzyłam sobie na sofie małą namiastkę plaży😆🦀😬


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

14.07.2023

2 x 27

Witajcie
Na początku lipca obchodzę swoje urodziny. W tym samym  czasie w moim ogródku dojrzewa czarna porzeczka, akurat na urodziny jej owoce są idealnie dojrzałe. Żal nie skorzystać z takiego prezentu od natury... Dlatego też w tym roku celebrowaliśmy upływający czas przy pysznym torciku cytrynowo - porzeczkowym.

Przepis zaczerpnęłam z bloga Moje Wypieki /tutaj/ Nie modyfikowałam go i bardzo dobrze... bo okazał się doskonały. Smaki wypieku są bezbłędnie zbalansowane, zmniejszenie ilości cukru (co często robię) zaburzyłoby tę niebiańską kompozycję. Recepturka nie jest bardzo skomplikowana, raczej czasochłonna... Nowicjuszom jej jednak nie polecam, bo może trochę  zrazić do pieczenia. Tym bardziej, że tutaj zamiast tradycyjnego biszkoptu przygotowujemy cienkie ciasto, które zwijamy w roladę. Dzięki temu tort finalnie ma odwróconą formę - warstwy przełożenia są pionowe, a nie jak to zwykle bywa poziome. Ale wszystkim, którzy mają choć minimalną praktykę w kuchni szczerze polecam ten przepis, wypróbujcie go, póki sezon na porzeczki trwa. Rozkosz dla podniebienia gwarantowana😋😍😋


Przy okazji urodzin zawsze nachodzi mnie mała refleksja nad upływającym czasem... W tym roku trochę też w kontekście wyprowadzki syna. Stąd w tytule posta to rozbicie przeżytych "wiosenek" na dwa etapy. Urodziłam syna mając 27 lat... a teraz on mając 27 opuścił rodzinne gniazdko ( i kiedy to zleciało???) Takie trochę symboliczne to powtórne "przecięcie pępowiny" Oczywiście mój mąż twierdzi, że nie jest to przecięcie tylko rozciągnięcie pępowiny, gdyż syn zamieszkał całkiem niedaleko nas. Cóż...  mając na lodówce tabliczkę z takim napisem ciężko mi zaprzeczać... 😂😂😂  

Tak czy siak -  rozważania nad przemijaniem czasu dobrze jest osłodzić czymś wybornym,  a porzeczkowy torcik idealnie się do tego nadaje! 


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

28.02.2023

Makaron z pieczonym łososiem

 Witajcie kochani
W ostatnich tygodniach moje okno żywieniowe funkcjonowało na mocno poluzowanych zawiasach:)  Cóż, w tym roku rozpasanie świąteczne ciągnęło się u mnie ciut przydługo.  Najważniejsze, że w końcu udało się wskoczyć na właściwe tory i wrócić do starych, zdrowych nawyków.  Z tej okazji prezentuję szybki i łatwy przepis na pyszny, pożywny makaron z łososiowym musem.  Przepis znalazłam  na youtubowym kanale Casa  Pappagallo /tutaj/  Oczywiście trochę go zmodyfikowałam pod siebie.  Unikam smażeniny, więc zamiast smażyć łososia tak, jak jest w oryginalnej recepturze,  po prostu go upiekłam. 

Składniki na 2 osoby

  • 200 - 250g makaronu typu penne (rurki)
  • 250 - 300g świeżego łososia
  • dwie do trzech garści pomidorków koktajlowych
  • 2 ząbki czosnku
  • oliwa
  • świeża bazylia
  • sól, pieprz 

Przygotowanie
Łososia myjemy, osuszamy papierową ściereczką i pieczemy w piekarniku w temp. 200° przez ok. 20 min.  Pomidorki kroimy - mniejsze na pół, większe na ćwiartki. W międzyczasie wstawiamy wodę na makaron. Na dużej patelni podgrzewamy oliwę wraz z czosnkiem, dodajemy pomidorki, odrobinę solimy i dusimy do miękkości. Upieczonego łososia pozbawiamy skóry i dzielimy na pół. Mniejszą część pomidorków i połowę łososia odkładamy na talerz. Drugą połowę ryby oraz pozostałe pomidorki wraz z częścią oliwy z patelni wkładamy do blendera, doprawiamy pieprzem, solą i ucieramy na gładką masę. Powstały mus przekładamy z powrotem na patelnię, jeśli jest zbyt gęsty możemy podlać go odrobiną wody spod makaronu. Następnie dodajemy ugotowany i odcedzony makaron, delikatnie mieszamy tak, by sos równomiernie pokrył rurki. Na talerzu porcje dekorujemy pozostałymi kawałkami łososia i pomidorkami. Całość posypujemy posiekaną, świeżą bazylią... Smacznego!!! 



Pozdrawiam cieplutko
         Ania

29.01.2023

Styczniowy jubilat

Witajcie
Zimowy maraton świąt zamykają u nas urodziny syna.  To uroczystość o wyjątkowo ciepłej atmosferze... podwójnie ciepłej, bo... wiadomo, urodziny dziecka, nieważne które, to dla rodziców zawsze  radosny i emocjonujący moment.  U nas ten moment podbija jeszcze świąteczna aura z całą  tą feerią światełek, ozdób i zapachu choinki. Bardzo lubię ten czas...  

Jeśli chodzi o urodzinowy tort, to w tym roku trochę wyżej zawiesiłam sobie poprzeczkę:) Tort Agnes Bernauer (przepis pochodzi z bloga MojeWypieki - tutaj) piekłam po raz pierwszy i o ile bezowe blaty nie stanowią dla mnie problemu, to w maślanych kremach nie mam większego doświadczenia. Po pierwszym czytaniu recepturki miałam wątpliwości, czy dam radę... ale wypiek na zdjęciu wyglądał  tak apetycznie, że zaryzykowałam. Dobrze zrobiłam, bo tort wyszedł wspaniały,  niesamowity, wręcz obłędny.  Już na samo jego wspomnienie  moje ślinianki zaczynają działać na wysokich obrotach:))) Oczywiście poczyniłam małe modyfikacje oryginalnego przepisu. Aby upiec bezowe blaty jednocześnie,  zmniejszyłam ich średnicę z 24 do 20 cm, tej wielkości ułożone na blasze po przekątnej mieszczą się dwa. Tort zawiera ich pięć, więc na trzech poziomach piekarnika spokojnie  zmieścimy je wszystkie. W kremie zredukowałam trochę ilość cukru i zrezygnowałam z alkoholu. Do oprószenia ciasta zamiast cukru pudru użyłam podpieczonych migdałowych płatków, a w pozostałych kwestiach trzymałam się już przepisu:)  Sam proces tworzenia okazał się nie tyle skomplikowany, co czasochłonny... ale dla tego smaku warto było poświęcić swój czas. Makaronikowe blaty idealnie komponują się z delikatnym, aromatycznym kremem kawowym.  Cała kompozycja smakowa  jest wytworna i idealnie wyważona. Tort oprócz tego, że wyśmienicie smakuje,  także wspaniale się prezentuje "odziany" w elegancki kubraczek z prażonych migdałów.  Polecam to ciacho,  Agnes Bernauer to prawdziwa rozkosz dla podniebienia... 


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

26.10.2022

Nawiedzona dynia i Beksiński

Witajcie 
Święto Halloween na dobre już zadomowiło się w naszym kraju. Kiedyś zwalczane,  demonizowane, dziś powszechne i chętnie obchodzone,  ku uciesze zwłaszcza tych  najmłodszych. Osobiście lubię to święto, uważam, że można czerpać z obcej tradycji bez uszczerbku dla własnej. A, że uwielbiam dekorować, więc dla mnie każda okazja jest dobra, by poczynić jakiś mały aranż, czy tematyczne jedzonko. Właśnie... jedzonko, dziś mam propozycję jego oryginalnego podania.   


Nawiedzona dynia jest świetnym pomysłem na halloweenowe party. U mnie dynia "puszcza pawia" z  guacamole. Ale za 'wymiociny" z powodzeniem mogą robić np. hummus lub inne ulubione smarowidło, różnego rodzaju sałatki, czy też dania na ciepło - makaron z sosem lub risotto. Możliwości jest naprawdę wiele, byle konsystencja wsadu dała się łatwo formować. 

Przepis na guacamole
           
Składniki
  • 3 miękkie awokado
  • 2 łyżki soku z limonki/cytryny
  • 2 małe ząbki czosnku
  • szczypta soli
  • opcjonalnie - ostra papryczka chili, pomidorki koktajlowe, kolendra, czerwona cebula              
Przygotowanie
Pozbawione pestek owoce rozgniatamy widelcem na gładką masę, dodajemy sok z limonki, sprasowany czosnek, szczyptę soli i dokładnie mieszamy. Do podstawowej wersji pasty możemy dodać posiekaną czerwoną cebulkę, kolendrę, papryczkę i pomidorki. Guacamole podajemy z kukurydzianymi chipsami lub grzankami. Przerażająco pyszne, polecam!!!

Halloweenowe party

dania na halloween

Skąd Beksiński w tytule posta? Nie tak dawno byłam na znakomitej wystawie jego obrazów.  Od tamtego momentu Beksiński siedzi mi w głowie. Nawet moja nawiedzona dynia tak mi się jakoś skojarzyła, oczywiście wymiar grozy nieporównywalny:)))  O Beksińskim i moich wrażeniach z galerii napiszę w którymś z następnych postów. 


Pozdrawiam cieplutko
         Ania