21.06.2022

Zagubiony maj

 Witajcie kochani
Mało mnie ostatnio w blogosferze. Czas pędzi, jak szalony pożerając z apetytem  dzień za dniem.  Maj praktycznie zniknął mi z kalendarza...  Szkoda, bo to mój ulubiony wiosenny miesiąc, a wcale się nim nie nacieszyłam.  Obawiam się, że z czerwcem dzieje się to samo...  Dlatego bardzo chciałabym tu wrócić i  regularnie publikować. Blogowanie to dla mnie dobry sposób, by choć trochę okiełznać czas,  zauważyć go,  docenić, a potem jeszcze utrwalić w poście i na zdjęciach...

Aby maj nie przeszedł na moim blogu tak całkiem bez echa, wrzucam parę zaległych fotek. Oczywiście po kwiatach lilaku, irysach, goździkach wonnych, piwoniach i rogownicy nie ma już śladu. Pora ich kwitnienia dobiegła końca. Teraz czas na lawendę, gipsówkę, funkie i inne wczesnoletnie piękności. 

maj w ogrodzie


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

10.06.2022

Sława Ukrainie

i kij w oko Putinowi... Choć wobec wszystkich okropieństw, które zgotował Ukrainie, niewyobrażalnego ogromu zniszczeń,  cierpienia, strachu  "kij w oko" brzmi bardziej,  jak pieszczota - nie kara.  Cały demokratyczny świat nie raz wykrzyczał  Putinowi gdzie jego miejsce, niestety wojna nadal trwa, nieprzerwanie już od 106 dni.  


 W pobliżu szkoły jogi, do której uczęszczam  znajduje się ruski konsulat. To tutaj najczęściej odbywają się demonstracje, to tutaj ludzie dają wyraz swojemu sprzeciwowi przeciwko agresji na Ukrainie.  Kiedy  tamtędy przechodzę,  wzdłuż pozostawionych  zniczy, pluszaków, dziecięcych bucików, zdjęć osób zaginionych, licznych banerów z hasłami kłębią się we mnie różne emocje. Odczuwam żal, smutek,  przerażenie, złość, solidarność, bezsilność... ale też ulgę.  Ulgę, ponieważ żyję w kraju, gdzie póki co, mogę swobodnie wyrazić swoje myśli i uczucia. Ta ulga  jest jednak niewielka i podszyta ogromną obawą.  Autorytarne zapędy naszego rządu są coraz bardziej widoczne, upolityczniono już sądy, telewizję publiczną, bank narodowy, lokalną prasę...  Taki model rządzenia to największe zagrożenie dla demokracji.  Historia pokazuje, jakim dramatem mogą stać się rządy chorego na władzę człowieka.  Człowieka, który buduje wokół siebie mur z ludzi przekupnych, służalczych, niekompetentnych, zachłannych, kierujących się prywatą,  krótkowzrocznych lub po prostu naiwnych.  Ten mur z czasem pęcznieje i staje się fortecą  nie do zburzenia... Bądźmy zatem czujni, brońmy demokracji, bądźmy wręcz jej orędownikami.  Jest wiele wartości w życiu człowieka, ale myślę, że wolność jest tą najważniejszą. Bez wolności wszystkie inne wartości bledną, stają się przekłamaniem, nędzną karykaturą samych siebie...


Pozdrawiam 🇵🇱🇺🇦
         Ania