25.02.2018

Makaron z sałatą i boczkiem, czyli tagliatelle radicchio e speck

Witajcie
Dzisiaj trochę pokucharzymy... Przedstawiam danie idealne na przedwiośnie,  zawiera boczek, który uzupełni zimowe zapotrzebowanie na tłuszcz, ale  i soczystą sałatę, która zaspokoi naszą tęsknotę za wiosną 😀 Aby je przyrządzić potrzebujemy:

Składniki (dla dwóch osób)
- makaron typu wstążki - 250g
- główka sałaty radicchio - ok.400g
- speck lub pancetta - czyli wędzony boczek - 200g
- średniej wielkości cebulka
- śmietana - 100g
- sos pomidorowy - 70g
- oliwa - ok. 3 łyżek
- pieprz i sól do smaku

Przygotowanie
Nastawiamy wodę na makaron, powinno być jej dużo, minimum 1litr na 100g makaronu. Boczek i cebulkę kroimy w kosteczkę, a sałatę w paski odrzucając najpierw głąb. Rumienimy cebulkę na oliwie, dorzucamy boczek, trzymamy go na ogniu ok. 4 minut,  by się trochę wytopił.  Dodajemy śmietanę i sos pomidorowy, doprawiamy odrobiną pieprzu, soli.  Całość mieszamy delikatnie, by powstał jednolity sos. Po chwili dorzucamy ugotowany i odcedzony makaron, mieszamy, by wchłonął sos.  Na koniec dodajemy poszatkowaną sałatę, łączymy z zawartością patelni i trzymamy na ogniu tyle, by sałata lekko się zblanszowała. Polecam to danie, bo naprawdę smakuje wyjątkowo. Lekka goryczka radicchio wspaniale podkreśla walory całości.



 






Pozdrawiam
        Ania

14.02.2018

Odrobina boho w środku zimy

Witajcie
Przychodzi taki czas, kiedy dopada mnie nieodparte pragnienie koloru. To dzieje się z reguły w połowie lutego...czasami trochę później, w zależności od tego jaką mamy zimę, czy białą i słoneczną, czy bezśnieżną i burą...Zresztą w mieście piękna zima trwa krótko, śnieg po kilku dniach pokrywa brud, niebo spowija smog, a na ulicach przelewa się szara masa. Ciemne ubrania to zimą norma, sama najczęściej takie noszę... z powodów czysto praktycznych. W tym roku jednak wpuściłam trochę kolorów do garderoby. Wielobarwna czapka , zrobiona na drutach przez moją ciocię Helenę fajnie ożywiła całą stylizację. Buty też mają kolorowy akcent w formie włóczkowej wywijki. Do tego jasna, ciepła kurtka i można walczyć z zimowym ponuractwem 😀 Całość wyszła w stylu boho - jest kolor, futerko (oczywiście sztuczne) i odrobina nonszalancji w postaci dużej torebki-worka.  








czapka - wyrób cioci Heleny
kurtka - Mango
buty Rieker - Prima Strada
torebka - Cocoono - bags workshop (dzisiaj na hasło LOVE jest 20% obniżki)

Kochani, choć u mnie dziś samopoczucie nie najlepsze i bliżej mi do popielca niż walentynkowej zabawy, to Wam życzę samych cudowności i wspaniałego wieczoru 💗
Pozdrawiam
         Ania