28.02.2023

Makaron z pieczonym łososiem

 Witajcie kochani
W ostatnich tygodniach moje okno żywieniowe funkcjonowało na mocno poluzowanych zawiasach:)  Cóż, w tym roku rozpasanie świąteczne ciągnęło się u mnie ciut przydługo.  Najważniejsze, że w końcu udało się wskoczyć na właściwe tory i wrócić do starych, zdrowych nawyków.  Z tej okazji prezentuję szybki i łatwy przepis na pyszny, pożywny makaron z łososiowym musem.  Przepis znalazłam  na youtubowym kanale Casa  Pappagallo /tutaj/  Oczywiście trochę go zmodyfikowałam pod siebie.  Unikam smażeniny, więc zamiast smażyć łososia tak, jak jest w oryginalnej recepturze,  po prostu go upiekłam. 

Składniki na 2 osoby

  • 200 - 250g makaronu typu penne (rurki)
  • 250 - 300g świeżego łososia
  • dwie do trzech garści pomidorków koktajlowych
  • 2 ząbki czosnku
  • oliwa
  • świeża bazylia
  • sól, pieprz 

Przygotowanie
Łososia myjemy, osuszamy papierową ściereczką i pieczemy w piekarniku w temp. 200° przez ok. 20 min.  Pomidorki kroimy - mniejsze na pół, większe na ćwiartki. W międzyczasie wstawiamy wodę na makaron. Na dużej patelni podgrzewamy oliwę wraz z czosnkiem, dodajemy pomidorki, odrobinę solimy i dusimy do miękkości. Upieczonego łososia pozbawiamy skóry i dzielimy na pół. Mniejszą część pomidorków i połowę łososia odkładamy na talerz. Drugą połowę ryby oraz pozostałe pomidorki wraz z częścią oliwy z patelni wkładamy do blendera, doprawiamy pieprzem, solą i ucieramy na gładką masę. Powstały mus przekładamy z powrotem na patelnię, jeśli jest zbyt gęsty możemy podlać go odrobiną wody spod makaronu. Następnie dodajemy ugotowany i odcedzony makaron, delikatnie mieszamy tak, by sos równomiernie pokrył rurki. Na talerzu porcje dekorujemy pozostałymi kawałkami łososia i pomidorkami. Całość posypujemy posiekaną, świeżą bazylią... Smacznego!!! 



Pozdrawiam cieplutko
         Ania

18.02.2023

Projekt "Ja"

Witajcie
Pierwszy miesiąc roku już hen, hen za nami.  Styczeń to dla wielu czas noworocznych postanowień, ja takowych od dawna nie czynię. Ale uważam, że jeśli ktoś na start potrzebuje impulsu w postaci  postanowień, checklisty, mapy marzeń, planu roku, czy jakkolwiek to  nazwiemy,  to powinien to robić. Wszystko co motywuje, popycha do działania, daje impuls jest dobre, zwłaszcza teraz w tym niewesołym czasie... I choć myślę, że każdy miesiąc jest odpowiedni na projekty oraz ich realizację i osobiście nie wierzę w magię stycznia, to też mam swój noworoczny rytuał! To projekt oparty... cóż - na egoizmie, ale  dobrym, a nawet pożądanym! Od jakiegoś czasu z początkiem roku  całą uwagę skupiam na sobie, biorę siebie na "warsztat" i robię przegląd, czyli badania...  Styczeń to dobry czas na profilaktykę, po całym tym ogromnym, świątecznym ładunku życzeń... głównie zdrowia... czuję się wręcz zobowiązana, by sprawdzić swój stan.  Niedawno, bo 4 lutego obchodziliśmy Światowy Dzień Raka i tak mimochodem, przy jego okazji wpadły mi w ucho statystyki... zatrważające statystyki. Wciąż późno, a często za późno trafiamy do lekarza.... i pewnie dotyczy to też chorób nie tylko nowotworowych.  Idziemy kierowani bólem, a ból to przeważnie  objaw  toczącego się już od jakiegoś czasu procesu zapalnego. Ciało często wysyła nam subtelne sygnały,  lekceważymy je jednak, bo nasza  głowa znajduje tysiące zagłuszających wymówek typu... to przez pogodę, stres, zmęczenie, menopauzę, pesel, itp...   Słuchajmy ciała i nie dajmy się zwieść głowie:) Okresowe badania pomagają wyłapać nieprawidłowości i w porę zadziałać.  Niestety profilaktyka w naszym kraju jest naprawdę mocno zaniedbana.  Po części jest to też wina kulejącej służby zdrowia, sama wiele badań wykonuję w prywatnych gabinetach, ale chętnie korzystam też z akcji organizowanych przez NFZ. Warto na bieżąco odwiedzać ich stronę i sprawdzać zakładkę "programy profilaktyczne" /tutaj/ Przedłużona została akcja Profilaktyka 40 Plus umożliwiająca skorzystanie  z pakietu podstawowych badań diagnostycznych. Warta polecenia jest także ogólnopolska profilaktyka raka piersi dzięki, której można wykonać darmowe badanie mammograficzne. Dla Małopolan zamieszczam jeszcze dwa linki godne uwagi: 

W pewnym wieku badania profilaktyczne powinny być regularne i kompleksowe, a najlepiej żeby stały się "zdrowym" nawykiem... A jak u Was kochani? Badacie się systematycznie, czy lekarz to ostateczność???


Dbajcie o siebie i swoje zdrowie, nie dajcie się tej zwariowanej, przejściowej aurze, szukajcie słońca gdzie się da. Ja ostatnio odnajduję go w świeżo wyciskanym soku z jabłka, marchwi i dyni 😆🫢🌞


Pozdrawiam cieplutko 
         Ania