31.03.2021

Marcowe bukiety

Witajcie
Moje marcowe bukiety to barwna dawka wiosennej świeżości.  Etap zimowych, suchych kompozycji narazie odchodzi do lamusa, teraz przyszedł czas na kolor, zapach, ruch i zmieniający się kształt.  Choć w przyrodzie coraz więcej materiału nadającego się do wazonu, to na ogródkowe piękności trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.   Póki co posiłkuję się kupnymi kwiatami i z tęsknotą wypatruję tych własnych, pierwszych... tulipanów, narcyzów, szafirków, forsycji, pigwowca...


W marcu nie mogło zabraknąć  u mnie goździków.  Cóż,  mam sentyment do tych kwiatów, chyba przez pamięć  czasów słusznie minionych 😬  Oczywiście,  współczesne goździki wcale nie przypominają tamtych - smukłych,  różowych,  najczęściej wręczanych pojedynczo i koniecznie łodygą do góry.  Dzisiaj mamy tak wiele ich odmian i wersji kolorystycznych, że naprawdę jest się czym zachwycić.

Goździki w bukiecie

A na Niedzielę Palmową stworzyłam symboliczny bukiet - palmę.  To mieszanka egzotyki, czyli liści palmy i kwiatu storczyka z odrobiną swojskości, czyli baziami.  Myślę, że to połączenie całkiem udane. 

 Liście palmy


Do wiosennych kwiatów dołączam bukiet świątecznych życzeń. 
Kochani,  życzę Wam przede wszystkim zdrowia, spokoju, nadziei, wytrwałości, siły ducha...
Niech te Święta będą czasem wytchnienia od trudnej rzeczywistości...
Radosnego Alleluja!
            
 Pozdrawiam cieplutko
          Ania

28.03.2021

Wielkanocne dekoracje

 Witajcie 
W końcu udało mi się zmobilizować i stworzyć parę wielkanocnych dekoracji. Jakoś nie czuję tych świąt,  więc ciężko mi było wykrzesać entuzjazm i chęć do działania.  Pudło z ozdobami zniesione z garderoby już jakiś czas temu... swoje odstało.  Ale święta to święta, nawet te pandemiczne to szczególny czas i warto sprawić, by był piękny i wyjątkowy.  Moje tegoroczne stroiki są bardzo minimalistyczne. Parę zajęcy rozstawionych tu i ówdzie,  wianek z bukszpanu zrobiony na szybko, trochę wierzbowych gałązek, ozdobne jajeczka, stokrotki i bratki.  Finalnie dojdzie jeszcze owies, który dziś wysiałam i cięte kwiaty. W kolorystyce przeważa róż.  Cóż... skoro rzeczywistość nie jest różowa, to chociaż  niech te święta będą!


Wielkanocny zając

Zając z Pepco

Wielkanocny stół




Pozdrawiam cieplutko
        Ania

23.03.2021

Wiosenne przebudzenie

 Witajcie
Od dwóch dni oficjalnie mamy  wiosnę, choć wokół szaro jeszcze i niemrawo...  Coś tam powoli wyziera spod ziemi, ale bardzo  bardzo nieśmiało.  Trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby dojrzeć pierwsze oznaki wiosny.  Bazie kotki giną na tle szaroburego lasu.  Tulipany wzeszły już jakiś czas temu, ale zniechęcone zimnem zatrzymały się i czekają na lepsze dni. Prymulki, mam wrażenie, że te, to kwitły nawet pod śniegiem.  Krokusy powoli próbują czarować kolorem i urodą.  Ale to wszystko jeszcze takie malutkie, mizerutkie,  w powijakach. 
Prognozy obiecują poprawę pogody, wtedy na pewno wegetacja przyspieszy.  Sama niecierpliwie czekam  na słonko i ciepłe dni.


Wiosenne kwiaty

Krokusy

Zaczynam stopniowo dekorować dom na święta.  Nie wiem, jak wśród jajeczek, ptaszków i zajęcy odnajdzie się gwiazda betlejemska 😂  Od połowy grudnia pięknie zdobi przestrzeń i raczej nie zamierza z tego rezygnować.  Wypuszcza coraz to nowe listki,  które się pięknie wybarwiają.  Nie wygląda mi na roślinę, która chce zakończyć wegetację i udać się na spoczynek.  Chyba będę musiała wymyślić dla niej jakiś wiosenny aranż.


Pozdrawiam cieplutko
        Ania

16.03.2021

Wiosenne śniadanie

 Witajcie
Im bliżej świąt, tym jajko coraz bardziej zyskuje na popularności.  To jego czas... w dekoracjach, stroikach,  potrawach i wreszcie  w koszyczku ze święconką,  wtedy to urasta do rangi symbolu, symbolu odrodzenia.  Jako zalążek nowego życia jajo zawiera wiele cennych składników odżywczych.  Choć pamiętam czasy, kiedy uważano je głównie za źródło  złego cholesterolu.  Na szczęście japońscy naukowcy szybko zdjęli z niego to niesłuszne odium.  Jajo bowiem to cenne źródło witamin, minerałów, białka i dobrych kwasów, warto zatem  uwzględnić je w swojej diecie.  Z jajek można zrobić mnóstwo fantastycznych dań.  Dzisiaj chcę podzielić się jednym  z nich. Zapraszam na  prosty przepis na moją ulubioną pastę jajeczną.  


 Składniki
  • 2 duże jaja 
  • 1 dojrzałe awokado 
  • nieduża zielona lub żółta papryka
  • szczypiorek
  • odrobina soku z cytryny
  • sól, pieprz 
Przygotowanie
Obrane i ugotowane na twardo jaja kroimy w niedużą kostkę.  Identycznie postępujemy z umytą papryką. Do miski wrzucamy połówki awokado i rozgniatamy je widelcem na papkę, skrapiamy sokiem cytryny, dodajemy resztę składników, doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy całość i na koniec posypujemy posiekanym szczypiorkiem. 

Smarowidło jest delikatne w smaku,  z fajnie chrupiącą papryką i co najważniejsze bez dodatku kalorycznego majonezu.  Zaserwowałam je  ze świeżo pieczonymi razowymi bułeczkami i szczypiorkiem z ogródka.  Aby przywołać trochę wiosny na stole wykorzystałam sprawdzony sposób, czyli pastele i motyw roślinny.  I tak śniadanko zyskało delikatną, świeżą wręcz łąkową oprawę.

Wiosenne śniadanie

Jajeczna pasta

W aranżacji stołu wykorzystałam kubki i kieliszki na jaja /Pepco/ nożyki do smarowania pieczywa /Tchibo/ talerz w wytłaczane zające /TkMaxx/ talerze /Kik/ obrus lniany /H&M Home/  Ceramikę w kwiatowy motyw identyczny z tym na podstawkach do jaj będzie można nabyć w najbliższy czwartek w Pepco.  Sama zamierzam dokupić talerzyki i być może miseczki. Bardzo podoba mi się ten delikatny motyw kwiatowy i nieregularny brzeg naczyń.  


Wiosenny stół

Pozdrawiam cieplutko
         Ania

11.03.2021

Kuchenne nowości

 Witajcie
Dziś zapraszam do mojej kuchni na małą prezentację paru nowych dodatków.  
Pusty kawałek ściany nad kuchennym oknem chciałam zagospodarować już dawno. Pomysłów miałam wiele, ale część zaraz po przemyśleniu odrzucałam. Najpierw chciałam zrobić tam mini galerię z rycinami ziół.  Ale to ściana nad zlewem - narażona  na opary gorącej wody itp. Więc obrazki za szybką wydały mi się mało praktyczne.  Później myślałam o półce lub relingu na ceramikę. Z tego pomysłu też szybko zrezygnowałam, wolę jednak,  gdy kubki nawet te najbardziej ozdobne stoją w witrynie za szybą...  Myślałam jeszcze o listwie magnetycznej, farbie tablicowej...  w końcu stanęło na szyldzie z napisem.  Ostatnio zmobilizowałam się do działania - przeszukałam internet i znalazłam ten prosty w formie szyld /Gaya.design/  Uważam, że fajnie wkomponował się w całość kuchennej zabudowy, a ściana wreszcie nie zieje pustką.


 Drugą nową rzeczą w mojej kuchni jest jutowy chodnik /H&M Home/  Chciałam trochę ocieplić  szary, monotonny gres, oczywiście wizualnie, bo sama podłoga jest podgrzewana 😀  Chodnik choć jutowy okazał się dość przyjemny w dotyku, można po nim swobodnie chodzić na bosaka. Jest bardzo starannie wykonany w ciepłym, naturalnym kolorze, wniósł dużo przytulności do wnętrza.


Szyld na ścianę

Jutowy chodnik

Inne kuchenne nowości to drobne detale użytkowo - ozdobne. Różowy,  ceramiczny pojemnik /Tk Maxx/ koszyczek z drewnianych listewek /AliExpress/ i obrazek zrobiony z plakatu na puszyste naleśniki /plakat to prezent z lutowego numeru Weranda Country/  Powoli wprowadzam kolory do swoich wnętrz... bo kolory to najlepszy sposób, by obudzić siebie i dom z zimowego snu.

Dodatki w kuchni


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

7.03.2021

Fartuchy dwa

 Witajcie
Jeden fartuch, a w zasadzie lambrekin otrzymała moja sofa. To ona jest chyba najbardziej eksploatowanym meblem podczas trwającej już rok akcji "zostań w domu"  Jest beżowa, a zatem bardziej narażona na widoczne ślady użytkowania.  Narzutę zaprojektowałam z lnianych worków, o których pisałam tutaj, a uszyła ją moja zdolna krawcowa. Początkowo miałam obawy, czy taki siermiężny len będzie dobrze się układał  na sofie. Niepotrzebnie, bo końcowy efekt przerósł moje oczekiwania i wprawił wręcz w zachwyt.  Dzięki narzucie kanapa zyskała całkiem nowy wygląd,  bardziej sielski i romantyczny.  Surowość lnu przełamałam różowym kolorem poduch.  Róż ostatnio pozytywnie mnie nastraja, więc zostanie ze mną przez najbliższy czas,  na pewno do świąt, a może i dłużej 🤗


Len we wnętrzach

Lniana narzuta na kanapę

Drugi fartuch powstał w ramach przygotowań do sezonu ogrodniczego. Wykonałam go samodzielnie ze starych dżinsowych spodni.  Para kieszeni na pasku tworzy fajny przybornik ogrodnika.  Nie mogę się już doczekać, kiedy jego użyteczność będę mogła przetestować  w terenie.


Ekologia w ogrodzie

Póki co, na zewnątrz wiosna dopiero kiełkuje, zanim ziemia będzie nadawała się do obróbki trochę czasu jeszcze minie. Ale w domu możemy już śmiało myśleć o wysiewie na rozsady.  U mnie dynamicznie ruszyła produkcja doniczek ze starych gazet i materiałów reklamowych.  Dzięki formie do ich tworzenia idzie mi to bardzo sprawnie. Urządzenie polecam, zwłaszcza tym, którzy chcą ograniczyć plastik w swoim otoczeniu (zainteresowanych odsyłam tutaj)

Papierowe doniczki na rozsady


Pozdrawiam cieplutko
         Ania