Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogród. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogród. Pokaż wszystkie posty

19.05.2023

Majówka' 2023

Witajcie 
Długi majowy weekend był u mnie faktycznie długi i rozciągnął się na kilka dobrych dni,  oczywiście większość z nich przeznaczyłam na prace ogrodowe. To był bardzo aktywny czas,  ale o tej porze roku  to norma... zwykła ogrodnicza rzeczywistość! Po zimnym kwietniu wystarczyło parę ciepłych, słonecznych chwil i mój ogród nabrał kolorów.  Największą niespodziankę sprawiła mi Alexandrina, młodziutka, bo zaledwie dwuletnia magnolia zakwitła po raz pierwszy i to bardzo obficie, jak na takie maleństwo... jej chude gałązki aż uginały się pod ciężarem dorodnych kwiatów.  Szafirki, tulipany, stokrotki i inne wiosenne piękności także pysznią się na rabatach. Uwielbiam ten czas, kiedy ogród zaczyna rosnąć, kwitnąć, nabrzmiewać, stawać się przyczółkiem dla ptaków, owadów i innych stworzonek... a przychodzi tu ich całkiem sporo... Mam nadzieję, że to będzie dobry sezon, bez niepokojąco ekstremalnych zjawisk pogodowych...


Ale nie samym ogrodem człowiek żyje. Jakiś czas temu udało mi się kupić bilety do teatru, wcale nie było łatwo tego dokonać, bo spektakl cieszy się ogromnym powodzeniem... choć grany jest już od dwóch sezonów... I tak z majówkowego czasu ok. dziewięćdziesiąt dziewięć procent poświęciłam naturze, a ten jeden procent kulturze... ale za to jakiej... kulturze z najwyższej półki. " Dziady" w reżyserii Mai Kleczewskiej to prawdziwy majstersztyk.  Konrad - kobieta ( w tej roli świetna Dominika Bednarczyk) w swoich monologach była tak głęboko emocjonalna, tak autentyczna ze swoim bólem, żalem, krzywdą, buntem... że i łezka pojawiła się u niejednego widza... Wyjątkowy spektakl, świetna gra aktorów, gorąco polecam tę współczesną interpretację "Dziadów". To trzeba zobaczyć, przeżyć i jak najdłużej pielęgnować w sobie... 



Kochani... chcę podziękować za Wasze komentarze i wizyty na moim blogu. Mało mnie w blogosferze i bardzo nad tym ubolewam. Ostatnio dużo obowiązków zwaliło mi się na głowę.  Nawet tego posta pisałam na raty i teraz w momencie jego publikacji większość kwiatów ze zdjęć już dawno przekwitła... Ale to,  co  ostatnio absorbuje mój czas i umysł,  powoli dobiega końca.  Myślę więc, że w czerwcu będę bardziej aktywna. Może uda mi się regularnie pisać, ale przede wszystkim odwiedzać Wasze blogi, bo przyznaję - stęskniłam się za Wami... okrutnie:)

Pozdrawiam ciepło
                Ania

23.03.2023

Wiosna zaszyta w tkaninie

Witajcie kochani
Wiosna oficjalnie jest z nami zaledwie kilka dni, ale w Krakowie już z początkiem marca można było spotkać ją w pewnej kameralnej galerii przy Małym Rynku...  A wszystko dzięki wystawie prac wspaniałych artystek / Doroty Ryn-Holcer, Marleny RakoczyJoanny Tokarczyk, Jolanty Hałas i Małgorzaty Zofii Maćkowiak / Już sama nazwa wystawy "Zanurzyć się w zieleniach" dawała obietnicę iście wiosennych wrażeń. Prace, choć różne tematycznie łączył jeden element - kolor zielony. Zieleń we wszystkich swoich odcieniach wręcz "skapywała" ze ścian galerii, można było się w niej nie tylko zanurzyć, ale nawet "wykąpać", a na pewno zachwycić!!!

Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w wernisażu tej wystawy. Za zaproszenie serdecznie dziękuję  Pani Dorocie Ryn-Holcer - autorce tego zjawiskowego, niczym wiosenna łąka patchworka. Jestem pełna podziwu dla pracy Pani Doroty, zszycie takiej ilości małych elementów, ale przede wszystkim ich skomponowanie, tak by tworzyły spójny obraz wymaga nie lada wyobraźni i poczucia estetyki. Ten piękny kobierzec to niewątpliwie największa praca z całej wystawy i nie chodzi mi wcale o jego gabaryty...


Wszystkim serdecznie polecam "Zanurzyć się w zieleniach", wystawę można obejrzeć do końca marca w Galerii Ryza /Kraków, Mały Rynek, ul. Mikołajska 2/


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

9.03.2023

Przedwiośnie w domu

 Witajcie
Skoro jedna jaskółka wiosny nie czyni, to parę kolorowych poduszek tym bardziej...  Ale o tej porze roku dopada mnie tak gigantyczny głód kolorów, że ratuję się czym mogę, choćby małymi barwnymi akcentami.  Trochę tkanin w pastelowych barwach,  moje ulubione hiacynty i stroik w szkle to pierwsze domowe zwiastuny wiosny...  

Tęsknię za momentem, kiedy przyroda wybudzi się już z zimowego letargu. Moje natręctwa ogrodowe wypędziły mnie ostatnio z domu,  ale ziąb panujący na zewnątrz  nie pozwolił na choćby minimalne działania. Zrobiłam tylko szybki obchód po ogrodzie i winnicy... no i oczywiście obfociłam krokusiki,  to jak na razie jedyny barwny punkt na działce.  Punkcik niewielki, a radość ogromna🌷


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

16.12.2022

Mój typowy weekend na wsi

 Witajcie kochani
Wraz ze schyłkiem listopada oficjalnie odtrąbiłam koniec sezonu ogrodowego. Choć w zasadzie  odtrąbiła go za mnie natura,  zsyłając pierwszy, dość dojmujący mróz.  Mnie oczywiście nie udało się wyrobić ze wszystkimi pracami. Niezgrabione liście, jak wyrzut sumienia zalegały jakiś czas na zmrożonym trawniku... Aż w końcu piękny, biały puch przysypał wszystko i trawnik i liście i moje poczucie winy, że jednak mogłam szybciej, więcej, bardziej... Cóż ogrodem zajmuję się tylko w weekendy, więc zaległości i zaniedbania są nieuniknione.  Prowadzenie natury jest wymagającym i czasochłonnym zajęciem, dlatego moje weekendy w sezonie wyglądają praktycznie tak samo. Kiedy przyjeżdżam na wieś i jest to  "czas kawowy",  pozwalam sobie przysiąść z kubkiem  na ławeczce dziadka Antoniego (mój dziadek był wziętym stolarzem i spod jego rąk wychodziły prawdziwe cudeńka)  To krótka chwila relaksu,  podczas której planuję swoje prace ogrodnicze,  połowę z nich od razu wykreślam w głowie... bo zajęć zawsze jest ogrom, a weekendowych dni wiadomo ile... 


Po wypiciu kawy przebieram się w robocze ciuchy i zabieram do dzieła! Oczywiście w obowiązkach zawsze mogę liczyć na pomoc męża i nieodłączne towarzystwo kota Łatka. Zwierz uwielbia, kiedy obrabiam grządki, czy rabaty i zawsze wtedy jest w pobliżu. Działka jest duża więc i pracy na niej  niemało, a natura miesiąc po miesiącu skrzętnie pisze mi harmonogram zajęć na każdy weekend.  

A i w domu zawsze jest coś do zrobienia...

Dłuższe chwile z książką to w sezonie luksus, na który pozwalam sobie tylko wtedy, gdy warunki pogodowe nie sprzyjają pracom polowym...

Ciężko uwierzyć, ale dwa ostatnie zdjęcia zamieszczone w poście zrobiłam w odstępie zaledwie czterech tygodni... Zmiana krajobrazu jest niewiarygodna - ciepły, złoty listopad i biały, zasypany grudzień. I jak tu nie kochać natury... za jej piękno, różnorodność, inteligencję, szczodrość, ekstrawagancję???

Ogród jesienią

Zimowe pejzaże
 
Pozdrawiam cieplutko 
          Ania

20.10.2022

Jesienny ogród

 Witajcie
Ostatni weekend to była pogodowa bajka. Słonko pięknie przygrzało i choć tak wysoka temperatura (u mnie 23°) w październiku jest anomalią klimatyczną, to ciężko było z niej się nie cieszyć... zwłaszcza po zimnym i brzydkim wrześniu.  Mimo ogromu pracy w ogrodzie,  znalazłam i ja chwilkę, by skorzystać z tej wspaniałej aury i pokontemplować jesień:) Ogród i las powoli przebarwiają się na złoto,  podświetlone słońcem tworzą niesamowite obrazy. Nic, tylko cieszyć oczy.  Uwielbiam jesień - taką kolorową, migotliwą, promienną i szeleszczącą 🍁🍁🍁

Regał na kwiaty Mrówka

Jesienny ogród


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

29.09.2022

Jesienny salon

 Witajcie
Jesienne dekoracje w kolorystyce nie mają chyba sobie równych. Paleta barw jesieni jest naprawdę przebogata. Przebarwiająca się przyroda oświetlona promykami słońca potraf zaprzeć dech w piersiach.  Ale jesień to jesień...  ma dwa skrajne oblicza - to radosne -  złote i  to posępne - szarobure, takie, jak obecnie, wystarczy spojrzeć przez okno. Tegoroczny wrzesień jest wyjątkowym smutasem, skąpi słońca i odpycha chłodem. Tym bardziej kolor nam potrzebny, jako antidotum na to, co w pogodzie.  

W moich dekoracjach, jak zwykle króluje natura. Jesienne akcenty to głównie dynie, dalie i dużo ciepłych  barw. Czyli taka jesień w 3D😆 A jak u Was, kochani? Dekorujecie, czy kiepska aura skutecznie Was zniechęca? Życzę pięknego weekendu oraz października, może choć on przyniesie trochę słońca... 


Jesień na stole

Jesienne dekoracje


Jesienne barwy



Pozdrawiam cieplutko
         Ania