Witajcie
Dziś pierwsza niedziela adwentu. Zaczynamy zatem okres oczekiwania i przygotowywania się do świąt. U mnie jesienne ozdoby powoli znikają, ich miejsce zajmują - no może jeszcze nie świąteczne, ale zimowe dekoracje. Pojawiły się futrzane poduchy, gałązki modrzewia, pierwsze szyszki i oczywiście adwentowy stroik. W tym roku z powodu braku czasu poszłam trochę na łatwiznę i kupiłam gotową świecę z nadrukiem cyferek. Choć transfer numerków na świece można z powodzeniem zrobić samemu (pisałam o tym tutaj)
Mój stroik jest bardzo prosty - świeca, dwa lampiony, winietka i parę naturalnych elementów do dekoracji. Z czasem powstaną też inne stroiki ze świecami, mam nadzieje, bo materiały są... tylko entuzjazmu trochę mało. Ten przedświąteczny czas zawsze wyzwalał we mnie ogromne pokłady energii, a w tym roku ciężko mi się zmobilizować... wszystko to, co ostatnio wydarza się wokół napawa smutkiem. Cóż... trzeba będzie się przemóc, czasem takie proste, powtarzalne czynności to najlepsze antidotum na całe zło świata...
Kochani, pierwsza adwentowa świeca jest świecą pokoju, życzę Wam zatem pokoju na świecie, pokoju w kraju, pokoju w rodzinie, ale przede wszystkim pokoju w sercu!!!
/świeca, stojak gwiazdka H&M, lampion domek Pepco, trójkątny świecznik, kubek Sinsay/
Pozdrawiam cieplutko
Ania