11.10.2019

Wybory 2019




Witajcie
Dziś post z cyklu "siedzę i myślę..." czyli trochę mojej osobistej refleksji w temacie zbliżających się wyborów. W najbliższą niedzielę ruszymy do urn. Ja już wiem na jaką frakcję polityczną zagłosuję. Waham się jeszcze, co do kandydata i dlatego ostatnio, by utwierdzić się w swoim wyborze "buszuję" trochę więcej po internecie. Tak ogromnej dawki hejtu, jadu, obelg i nieuzasadnionej krytyki, jak pod postami kandydatów dawno nie spotkałam.  Nie do wiary, ile agresji jest w ludziach...a przecież mamy prawo do głosowania, a nie obrażania drugiego człowieka.  Jeśli nie podoba nam się kandydat, po prostu na niego nie głosujmy, to takie proste. Mam wrażenie, że ta żółć, buta i przekonanie, że "nam się to prostu należało" staje się powoli normą społeczną... Smutne!
Nie ukrywam, że nie sympatyzuję z obecną władzą. Nigdy na nich nie głosowałam i głosować nie będę, to nie moja bajka.  Nie podoba mi się ich styl rządzenia, oparty głównie na straszeniu ludzi jakimś wyimaginowanym wrogiem oraz kupowaniu głosów za kolejne "plusy".  Oczywiście jestem jak najbardziej za pomocą socjalną, czy świadczeniem na dzieci, ale w sposób przemyślany i tylko dla tych, którzy naprawdę  pomocy potrzebują.  Nie lubię tej wszechobecnej demagogii, haseł w stylu - "majętni ludzie to silna Polska"- otóż nie - żeby Polska była silna musi przede wszystkim zapewnić obywatelom - dobrą edukację, bezpieczeństwo, czyli sprawną policję i najważniejsze - wydolną służbę zdrowia.  Co, komu z majątku, jak w razie choroby w rodzinie ludzie czasem zmuszeni są go wyprzedać , by mieć na leczenie za granicą bądź w prywatnej klinice, bo fundusz z reguły pokrywa najtańsze, przestarzałe metody leczenia.  Marzy mi się państwo opiekuńcze, może Polska będzie kiedyś takim krajem... tego sobie i Wam życzę ❤️ 



13-go wybierzmy mądrze, zgodnie z własnym przekonaniem i sumieniem, myśląc nie tylko o sobie, ale też o przyszłych pokoleniach oraz naszej matce Ziemi.

Pozdrawiam serdecznie
         Ania

4 komentarze:

  1. Draga Ania,
    Toate cele bune iti doresc!
    Multe salutari, Mia

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bardzo podobne przemyślenia i marzy mi się to samo, ale jestem realistką i mam wątpliwości czy te marzenia się kiedyś spełnią:-( Ale na szczęście marzyć każdy może:-)))
    Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, jestem marzycielką i niepoprawną optymistką... zawsze mam nadzieję na lepsze... ale, czyż nie jet tak.. zacytuję tu naszą drogą Noblistkę Olgę..."Skoro można pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej" i tego się trzymam. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń