Witajcie
Dzisiaj założono mi holter, więc siedzę w domu. Aby badanie było miarodajne robię to co zwykle, jednak bez przesadnej aktywności. Boję się trochę, by nie porozłączać kabelków. Nadmiar wolnego czasu postanowiłam wykorzystać na sprzątanie bloga. W kopiach roboczych mam wiele niedokończonych projektów, te nieaktualne usunęłam, ale jeden wpis jest jak najbardziej na czasie i zdecydowałam się na jego reaktywację. Post powstał dość dawno, a impulsem do jego napisania był pewien incydent, do którego doszło w osiedlowym sklepie. Pamiętam to zdarzenie dokładnie, jeszcze wtedy foliowe siatki były darmowe i dostępne przy kasie. Klienci chętnie z nich korzystali, ja już wtedy unikałam jednorazówek. Większych owoców zwłaszcza tych "gruboskórnych" nie pakowałam do folii, tak było i tamtym razem. Wśród moich zakupów na taśmie znajdowały się luzem cztery okrąglutkie pomarańcze. Kasjerka jakoś tak niefortunnie, nerwowym szarpnięciem taśmy wprawiła owoce w ruch obrotowy, potoczyły się w różne strony, co bardzo ją zdenerwowało. Pani wręcz wydarła się na mnie, krzycząc - "owoce się pakuje... za worki foliowe nie płacimy" - na co ja spokojnie odpowiedziałam - "płacimy... i to najwyższą cenę" Uregulowałam rachunek, podziękowałam, wyszłam i więcej do tego sklepu nie wróciłam :) Od tamtego momentu dużo zmieniło się na lepsze. A teraz, kiedy papież Franciszek ustanowił grzech ekologiczny mam nadzieję, że ludzie zaczną w końcu postrzegać ekologiczne życie, jako konieczność a nie fanaberię, czy modę.
Szacunek do natury wyniosłam z domu rodzinnego. Takie dostałam wychowanie, za co jestem bardzo wdzięczna swoim rodzicom. Kiedy budowałam dom, już na etapie projektu chciałam, by jak najmniej szkodził środowisku. A oto jego najważniejsze ekoplusy.
Kolektory słoneczne to wspaniała sprawa, praktycznie od kwietnia do października zapewniają ciepłą wodę w kranie bez konieczności korzystania z innych źródeł grzewczych. Jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, dzisiaj jest o wiele więcej możliwości, zmieniły się technologie, a i ceny są o wiele korzystniejsze. Pompy ciepła czy panele fotowoltaiczne - siedem lat temu były nowością, a ich ceny były zaporowe.
Przydomowa oczyszczalnia ścieków to pożyteczne, ekologiczne urządzenie. Oprócz swojej stałej funkcji oczyszczania ma jeszcze jedną, ważną zaletę. Otóż wymusza na nas stosowanie biologicznych środków czystości. Agresywna chemia zabija bowiem bakterie żyjące w oczyszczalni.
Kompostownik - o jego zaletach nie muszę chyba pisać. Powinien być przy każdym domu. Nie dość, że pozwala nam pozbyć się wielu odpadków, to jeszcze wytwarza najlepszy dla roślin nawóz naturalny.
Jeśli chodzi o nawozy... do zasilania roślin stosuję tylko naturalne, robione z pokrzywy czy skrzypu. Co jakiś czas, by odżywić glebę robię oprysk z Emów. Te mikroorganizmy potrafią zdziałać cuda. Na działce nie używam pestycydów, herbicydów czy fungicydów.
Największym problemem są plastikowe opakowania, są wszędzie i nie da się ich całkowicie wyeliminować z domowego użytku. Staram się je ograniczać, tu gdzie się da, kupując np. koncentraty w ekonomicznych opakowaniach...
Kochani, zbliżają się Zaduszki... Lubię refleksyjny i pełen zadumy charakter tego święta, choć i tu komercja jest coraz bardziej widoczna. Przy cmentarzach tłumy ludzi z ogromnymi siatami, ma się wrażenie, że to raczej rodzinny konkurs na największego znicza, a nie święto zmarłych. Bo zmarłym ilość i wielkość zniczy jest chyba obojętna, chodzi raczej o pamięć i symbolikę. Tony sztucznych kwiatów i plastikowych wkładów - swoją drogą ciekawe, czy to już jest grzech ekologiczny?
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Draga Ania,
OdpowiedzUsuńBine gandit, bine spus! Lucruri mici care au o imensa valoare pentru noi si pentru planeta!
Daca fiecare ar constientiza cat de putin... poate ar fi altceva.
Sa speram ca vom deveni intelepti, putin cate putin!!!
Mia
Dziękuję Mia, ja też mam nadzieję, że ludzie zaczną żyć bardziej ekologicznie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo mądry i pouczający post:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńStaram się jak mogę ograniczać i śmieci i opakowania plastikowe. Nie używam siatek foliowych z marketu, staram się owoce i warzywa kupować bez zbędnej foli, ale i tak dużo się tego produkuje. W domu nie używam chemii tylko sodę oczyszczoną i ocet. Cóż cały czas się uczę i zapewne jeszcze daleka droga by być w pełni zieloną:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Super, dla poprawy kondycji naszej planety wszystko jest ważne, nawet te małe kroczki... ja też cały czas się staram i uczę, by jej nie szkodzić i być bardziej eko. Pozdrawiam :)
UsuńAniu, mam bardzo podobne zdanie w temacie. Staram się żyć jak najbardziej ekologicznie. Odnośnie pakowania owoców i warzyw, to świetnie sprawdzają się woreczki poszyte ze starej firanki. Niestety nie wszystko da się wziąć luzem, a to fajne rozwiązanie. Co do dekoracji grobów, to dla mnie temat troszkę kontrowersyjny. Uważam, że głupotą jest obkładanie grobów wiązankami, u mnie kładzie się jedną wiązankę i każda rodzina zapala jednego znicza, a często wymienia się tylko wkład. Ale niestety, na groby, które są mocno oddalone i jeździ się raz w roku kładę własnoręcznie zrobione wiązanki, ale niestety z materiału, muszą wytrwać cały rok, do kolejnej wizyty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Droga Agness, woreczki z firanki i woskowijki znam i używam. A co do Świąt, wiadomo każdy chce w jakiś sposób okazać pamięć tym, co odeszli, szkoda tylko, że niektórzy robią to "na bogato". To piękny, refleksyjny czas, co nie zmienia faktu, że generuje ogromną ilość śmieci... niestety. Pozdrawiam cieplutko :)
Usuń