3.11.2019

Moje Zaduszki


Trochę Sacrum...





i trochę Profanum...




Witajcie kochani.  Halloween w Polsce wzbudza wiele kontrowersji. Osobiście nie mam nic przeciwko temu zwyczajowi,  chętnie podglądam halloweenowe inspiracje na zagranicznych blogach,  a radosny i kolorowy  Dia de Muertos wzbudza mój wielki zachwyt.  Choć nie dekoruję jakoś specjalnie domu na ten czas,  to lampion z dyni staram się mieć :) W tym roku to głównie natura zadbała o scenerię wokół domu.  Noc z czwartku na piątek była dość mroźna.  Rankiem pod wpływem wilgoci pojawiła się szadź i oblepiła wszystkie pajęczyny, łącznie z babim latem.  Białe, cienkie nitki oplatające krzewy, drzewa, płoty... snujące się niemal wszędzie i do tego mgła - wyglądało to trochę, jak z horroru.  Zdążyłam zrobić parę fotek, zanim ręce zgrabiały mi z zimna :)







Pozdrawiam serdecznie
         Ania

4 komentarze:

  1. No właśnie a naturę trudno podrobić:))))ja obchodzę tradycyjnie i z wielką zadumą ten czas.Wiele mi bliskich osób,w tym młodych już po tamtej stronie.Ale w domu mam lampioniki z wesołymi dyniami i chętnie je zapalam,nie widzę w tym nic złego.Bardzo ładne zdjęcia z ogrodu:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, natura tworzy prawdziwe dzieła, a ogród tamtego poranka wyglądał zjawiskowo. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  2. Draga Ania,
    Nu obisnuim sa facem din acesta o sarbatoare sau sa decoram scared. Copii fiind, faceam tot felul de mutre dovlecilor.
    Mergem in liniste, la ai nostri de dincolo, doar cu flori si
    lumanari.
    Este minunat cum ai surprins acest fenomen al naturii.
    Iti doresc o noua saptamana buna,
    Mia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Mia, ja w tym czasie też tradycyjnie odwiedzam groby, ale zawsze przygotowuję też jakiś mały element grozy - wydrążona dynia, czy straszne ciacho :D Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń