Witajcie
W listopadzie moje oko cieszyły już tylko suche bukiety. W tym roku, przestraszona pierwszymi przymrozkami dość wcześnie uporządkowałam ogród. W październiku wykopałam wszystkie kwiaty nie zimujące w gruncie, przycięłam te które zimują, uprzątnęłam zieloną masę i tym samym zakończyłam sezon na bukiety z ciętych kwitnących roślinek. Cóż... pozostaje czekać do wiosny, a w międzyczasie posiłkować się różnego rodzaju martwą naturą. Listopad należał do suszków, ozdobne czosnki i gipsówka pochodzą z mojej działki, natomiast bukiet z gałązek miesiącznicy (zdjęcie 1,2,3) zakupiłam na targu. Miesiącznica, potocznie zwana Judaszowymi srebrnikami jest bardzo dekoracyjna ze względu na swoje białe, połyskujące łuszczyny, które faktycznie wyglądają jak monety... Taki bukiet obficie obsypany "srebrnikami" prezentuje się oryginalnie i pięknie wpisuje się w zimowy wystrój wnętrza. Planuję tę roślinkę wysiać wiosną w moim ogrodzie, podobno jest łatwa w uprawie i mało inwazyjna, a przy tym bardzo ozdobna.
Pozdrawiam cieplutko
Ania