Witajcie
Pozdrawiam cieplutko
Ania
W marcu moją głowę zaprzątają głównie rośliny. I choć na zewnątrz w ogródku niewiele się  jeszcze  w tym temacie dzieje, to w domu roślinki królują,  zajmując wręcz każdą wolną przestrzeń.  Na parapetach pojawiły się doniczki z wysianymi warzywami, w wazonach bazie i inne gałązki, a po kątach liczne wiosenne kwiaty cebulowe, bo bez tych  - wiosna się nie liczy.  Ostatnio w moich kwietnych kompozycjach postanowiłam wypróbować kulki hydrożelowe.  Natura  nie potrzebuje  zbyt wielu dodatkowych upiększeń, dlatego bardzo rzadko używam florystycznych gadżetów, ale kulki mile mnie zaskoczyły.  Wrzucone do szklanego pojemnika wraz z hiacyntem stworzyły delikatną,  lekką, świeżą i bardzo elegancką dekorację
Kulki są dostępne w różnych kolorach i są w ofercie niektórych kwiaciarni, sklepów ogrodniczych czy marketów budowlanych. Swoje kupiłam w Leroy Marlin za 4 zł, są bardzo wydajne, gdyż chłonąc wodę dość obficie pęcznieją ( zdjęcie poniżej)  Naprawdę niewiele ich potrzeba, by wypełnić szklany pojemnik.
Kiedy po tygodniu nieobecności przyjechałam do domu na wsi - zauważyłam, że kulki nieco się skurczyły - oddając wodę roślinkom.  Aby wróciła im dawna jędrność,  od razu je reanimowałam,  czyli zalałam zimną,  przefiltrowaną wodą.  Odczekałam półtorej godzinki, nadmiar cieczy wylałam i przy okazji trochę przerobiłam dekoracje, cóż...  hiacynty urosły.
Kulki to produkt wielokrotnego użytku, podobno zachowuje świeżość przez 30 dni.  Na razie spisuje się dobrze, kondycja roślinek w nim zanurzonych też wydaje się dobra.  Z opakowania została mi jeszcze ponad połowa hydrożelu, wykorzystam go zamiast wody do letnich bukietów.  Wodne perły oprócz swoich dekoracyjnych walorów mają też zastosowanie czysto praktyczne. Dodane do ziemi w doniczce zadbają o nawodnienie rośliny podczas  naszego urlopu, poprawiają też  wilgotność powietrza w pomieszczeniu.
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Interesante perle! Dragute si utile.
OdpowiedzUsuńRamurile din vaza sunt incantatoare. Adevarat simbol al primaverii!
Multe salutari, Mia
To prawda perły wodne są eleganckie i praktyczne zarazem. Gałęzi u mnie dużo, pochodzą z rosnących wokół domu wierzb :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńApoi decorul cu zambila si felinarul imi place mult.
OdpowiedzUsuńMia
Dziękuję :)
UsuńAle numer! Nie słyszałam o nich, a jak widzę, to są nie dość, że fajną dekoracją, to jeszcze są przydatne :)
OdpowiedzUsuńKulki to fajny i ciekawy gadżet florystyczny, miło mi, że dowiedziałaś się o nim z mojego posta. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNigdy z takich kulek nie korzystałam, ale myślę, że to świetny patent gdy wyjeżdża się na wakacje:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Spokojnie można jechać na wakacje, kulki zadbają o nawodnienie roślinek :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTe kulki, to bardzo fajny pomysł. I dekoracyjne i przydatne, a że też uwielbiam kwiaty, więc skorzystam z pomysłu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTe kulki to moje małe odkrycie i wiem, że z ich praktycznej funkcji skorzystam jeszcze nie raz. Pozdrawiam bratnią duszę, czyli miłośniczkę kwiatów :)
Usuń