30.04.2021

Kwietniowe bukiety

Witajcie
Na zakończenie miesiąca, jak zwykle akcent florystyczny.  Wszystkie kwiaty i gałązki pochodzą z mojej działeczki. W tym miesiącu  dominowały mini bukieciki, bo te pierwsze wiosenne kwiaty przeważnie nie są dużych gabarytów.  Kwiecień powitałam kompozycją z gałązek brzozy - kwietnym drzewkiem.   Wielkanocne jaja, które wcześniej tam wisiały  zastąpiłam małymi buteleczkami z zawilcami i miodunkami. 

wiosenne bukiety

Później pojawiły się słoiczki z szafirkami i jasnotą purpurową, która samowolnie rozsiała się w moim ogródku. Szafirki uwielbiam, wyglądają pięknie i na rabacie i w wazoniku. I choć mam ich naprawdę dużo to pozwoliłam sobie tylko na jeden skromny bukiecik. Nie dlatego, że żal mi naruszać rośliny, bo umiarkowane zrywanie kwiatów wcale im nie szkodzi, wręcz odwrotnie stymuluje  do zawiązywania coraz to nowych pączków. Żal mi zapylaczy, ciężki miały przednówek, dużo deszczu, ziąb, porywisty wiatr, mało kwitnących roślin. W nieliczne słoneczne dni widzę, jak chmary pszczółek i trzmieli pracowicie uwijają się nad szafirkami zaglądając praktycznie do każdego kielicha.  Niech zatem używają do woli 🐝🐝🐝

bukiety kwietnia

bukiet szafirków

Wiosenne gałązki też są wdzięcznym materiałem na bukiety. Moje witki  pigwowca "siedzą" w wazonie już prawie dwa tygodnie, ale ich pączki nie bardzo chcą się rozwijać, co innego tulipany.  Tulipanom wystarczyły dwa ciepłe dni, by ich skulone pączki zaczęły nabrzmiewać. Wczoraj wieczorem ścięte jeszcze w pąkach - dziś cieszą energetyczną żółcią delikatnych płatków.  Mam nadzieję, że maj przyniesie dobrą pogodę i  rabaty wybuchną kolorem kwiatów.


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

26.04.2021

Wiosenne rabaty

 Witajcie
Dziś post z mojego ogródka, choć, jak na schyłek kwietnia to niewiele się w nim dzieje... Przeciągający się  chłód skutecznie spowolnił wegetację roślin.  W porównaniu z analogicznym czasem w latach ubiegłych, to rabaty wypadają dość ubogo pod względem koloru. Oprócz barwnych szlaczków prymulek i szafirków oraz  żółtych plam forsycji i żonkili pozostałe wiosenne kwiaty postanowiły poczekać na cieplejsze dni.  W warzywniku też niewiele się dzieje, do tej pory zdążyłam wysiać do gruntu tylko sałatę i rzodkiewki. Brzydka pogoda nie zachęca do prac w ogrodzie, nieliczne cieplejsze dni wykorzystałam na prace porządkowe typu przycinanie, grabienie i ogólne "ogarnianie" przestrzeni.


Prymulki

Wiosenny ogród

 

Cóż arktyczny ziąb wprowadził do przyrody stagnację, marazm, apatię.  Zziębnięci mieszkańcy działki pochowali się  w swoich norkach tak, że ciężko ich dostrzec.  Oj chyba wszystkim bardzo już brakuje tej wiosennej energii, jaką generuje słonko ☀️☀️☀️

Wiosenne rabaty

Gdy robi się trochę cieplej mój ogród zaczyna tętnić życiem (jak na filmiku)  Uwielbiam ten ruch i  dźwięk,  w połączeniu z kolorem to uczta dla zmysłów.  Czekam niecierpliwie na czas, kiedy będę mogła zalec na tarasie, by się tym wszystkim delektować.  Póki co prognozy nie są zbyt obiecujące...


Ale żeby nie utyskiwać przez cały post,  na zakończenie mam optymistyczny akcent. Wraz z małżonkiem jesteśmy już po pierwszej dawce szczepionki.  Ten fakt tak mnie ucieszył, że nie mogłam odmówić sobie  selfika z plasterkiem.  Zachęcam wszystkich do szczepień,  być może dzięki nim uda się jesienią uniknąć czwartej fali epidemii.

 
Pozdrawiam cieplutko
          Ania