10.06.2020

Mieszkańcy zielonego lasu

Witajcie
Myślę, że na naszej domowej izolacji najbardziej skorzystała dzika przyroda...  Mój dom stoi w bliskim sąsiedztwie lasu, teraz kiedy jest tam spokój,  nie ma polowań,  krzyków i całej tej złej energii jego mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą. Zwierzęta - dawniej ukryte w najgęstszych zaroślach - obecnie często wychodzą na obrzeża lasu,  swobodnie spacerują po łące, podchodzą pod ogrodzenie. Te mniejsze chętnie odwiedzają moje podwórko.


zwierzęta leśne



Te większe z dystansem  zaglądają przez siatkę. Bo zwierzę choć płochliwe, to ciekawe jest człowieka.  Uwielbiam takie bliskie spotkania z naturą,  niestety nie zawsze mam pod ręką aparat, by te spotkania uwiecznić.


zając leśny


Puszczyk w kominie to najlepsze sąsiedztwo, jakie mogło mnie spotkać.  Ptak pomieszkuje w starym, niezamieszkałym domu naprzeciwko mojej działki.  Skutecznie odstrasza krety i nornice, za co jestem mu niezmiernie wdzięczna.  Natura sama w sobie jest doskonała, szkoda, że  człowiek zbyt ingeruje i chce ją ustawiać po swojemu... 



Pozdrawiam serdecznie
         Ania

7.06.2020

Witaj czerwiec

Cześć kochani
Szósty miesiąc roku spokojnie mógłby nazywać się zieleniec. Dokładnie teraz zieleń jest najbardziej wyrazista, soczysta i głęboka. Mój wiejski dom zanurzony jest w niej po dach. Praktycznie z każdej jego strony są zieloności. Rano, ten kolor  pod wpływem światła i rosy mieni się wszystkimi  swoimi refleksami, a wieczorem staje się ciemny i przepastny.  Od strony tarasu mam wysoką kurtynę leśnych drzew, która teraz, jak nigdy wcześniej jest dość żywa.  Wydaje się, jakby codziennie była coraz bliżej mojej działki... Ale nie przytłacza... wręcz odwrotnie - wycisza i odpręża.  Drzewa rywalizują ze sobą o przestrzeń, stąd wrażenie ruchu,  bo  teraz ich przyrost jest najszybszy...


zieleń w ogrodzie

Poranne spacery odbywam w towarzystwie Łatusia. Ja sprawdzam kondycję roślinek, a kotek tropi wszystkie zapachy pozostawione przez nocnych gości naszego ogrodu... Wspólne przechadzki są spokojne i majestatyczne,  bo jakżeby inaczej... przy tak wzmożonej koncentracji chlorofilu... relaks spływa na nas samoistnie ❤️





zielony ogród


Pozdrawiam cieplutko
         Ania