31.01.2021

Styczniowe bukiety

Witajcie
Postanowiłam  kontynuować moje bukietowe posty.  Także w tym roku każdy miesiąc postaram się kończyć  kwietnym akcentem.   
Styczniowe bukiety to w całości sucholce i na dodatek pochowane po kątach... Do dwudziestego stycznia  to świąteczne stroiki zajmowały czołowe miejsca w moim domu.   Od tego czasu nie zdążyłam jeszcze jakoś szczególnie przearanżować wnętrz, pewnie wkrótce to uczynię  wykorzystując już jakieś wiosenne ozdoby.  Póki co jedynie suche kompozycje wypełniają tę poświąteczną lukę dekoracyjną.  I choć w wazonie wolę świeże kwiaty, to muszę przyznać, że niektóre gatunki roślin w formie zasuszonej prezentują się bardzo atrakcyjnie.   

styczniowe bukiety

bukiety stycznia

zasuszoną miechunka

Pozdrawiam i gorące  Siema!  dla wszystkich wspierających Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy
              Ania

32 komentarze:

  1. Draga Ania,
    Sunt frumoase si florile uscate. Au culori de obicei neutre si o anumita eleganta. Imi place cum arata in vasele tale.
    O noua saptamana buna.
    Mia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że nie pachną tak, jak świeże. Cóż... zimą muszę zadowolić się taką formą bukietu:)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Pozdrawiam serdecznie w nowym roku.Robisz piękne bukiety
    takie inne,cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie proste, a wykwintne bukiety, rozpoznaję koper, czosnek, hortensje, miechunki i chyba czosnek?
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Roślinki "rozpracowałaś" bezbłędnie:) Dodam tylko, że hortensji towarzyszy zasuszona nawłoć. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Bardzo ładne i delikatne są Twoje bukiety:)))ja najbardziej lubię zmieniać dekorację kuchennego stołu:)))robię to co drugi dzień:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, masz prawdziwy skarbiec w postaci skanseniku, z takimi cudeńkami to można dekoracyjnie poszaleć:) Pozdrawiam:)))

      Usuń
  5. Nie wiem, gdzie przechowujesz swoje rośliny, ale pięknie się prezentują takie wysuszone.
    Pozdrawiam serdecznie Aniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez większą część stycznia to choinka i świąteczne stroiki robiły za dekorację. Bukiety zeszły na drugi plan... do łazienki i sypialni:))) Przydałoby się zmienić aranż na coś bardziej już wiosennego, ale jak patrzę za okno na hałdy śniegu to wiosna wydaje się tak bardzo odległą porą roku:)))
      Pozdrawiam cieplutko Kasiu:)

      Usuń
  6. U Ciebie jak zwykle pięknie i przytulnie! Suszone bukiety robią wrażenie. Wszystkie mi się podobają, chociaż chyba najbardziej ten pierwszy z łazienki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Muszę przyznać, że też mam słabość do dzikiego kopru. Zimą na łąkach, kiedy jest oszroniony wygląda zjawiskowo... Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. Prześliczne! I ja w sobotę spod śniegu wygrzebałam sobie kwiatka - nikandrę. Cudnie urozmaiciła styczniowy salon. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie "wygooglowałam" sobie co to za kwiat ta nikandra... przyznam, że wcześniej o nim nie słyszałam. Cudowna roślinka i na dodatek odstrasza komary, pewnie warto ją mieć w ogródku. Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  8. Ja lubię takie suche "badyle":-))) Mam zasuszone trawy z ogrodu i każdy kto przychodzi się nimi zachwyca:-))
    Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Badyle też mają swój urok, a niektóre gatunki traw są bardzo dekoracyjne. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. jaka to prześwietna ozdoba do mieszkanka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię mieć coś w wazonach, zimą ogród "nieczynny" więc pozostają suszki. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. te suszki też dają niesamowity efekt w mieszkanku:)

      Usuń
  10. Hey dear! Loved your post and allready followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3

    www.pimentamaisdoce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hey dear! I am watching your blog with pleasure:)

      Usuń
  11. Świetnie się to prezentuje :) Tak delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kruche, delikatne... może dlatego, że zasuszone kwiaty mają w sobie tę ulotność chwili:) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  12. Takie suche bukiety tworzą bardzo przyjemny klimat. Kiedyś też miałam takie dekoracje w domu. Czytałam kiedyś, że można spryskać lakierem do włosów żeby się nie kruszyły i lepiej trzymały. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również słyszałam o tym patencie, ale jakoś nigdy z niego nie korzystałam... Bukiety, które mam nie osypują się... ale też nie trzymam ich lata, lubię zmieniać dekoracje, więc ciągle jest rotacja... Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  13. Bardzo przytulnie u Ciebie i klimatycznie. Twoje suszki są przecudne. Pieknie je eksponujesz. Moje serce skradł bukiet kopru, jest taki subtelny i przez to piekny w swojej prostocie. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i miły komentarz. Mnie dziki koper też bardzo się podoba, lubię go fotografować w naturalnym środowisku, czyli na łące... jego baldachy pięknie wyglądają zwłaszcza zimą, kiedy są oszronione:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Piękne te bukiety :) nawet zima może być piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że suche to cieszą oczy.. zwłaszcza zimą, kiedy człowiek spragniony bukietów:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojejki piękne te "suchelce",jak je nazwałaś.
    Mają swój niepowtarzalny urok😀😃😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Co prawda wolę świeże bukiety, ale takie zasuszone też mają swój urok... kwiaty utrwalone w chwili swojej świetności:))) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń