29.09.2016

Chrzest Hani

Witam serdecznie
Lubicie rodzinne uroczystości? Ja uwielbiam i staram się na nich bywać. Czasami jednak praca, obowiązki domowe, ale częściej odległość są przeszkodą w uczestnictwie (moja mała ojczyzna jest na drugim końcu Polski) Tym razem spotkaliśmy się w połowie drogi, chrzest wnusi mojej siostry odbył się w Warszawie. Było uroczyście, pięknie, radośnie, po prostu idealnie...Dziękuję!   

Zaproszenie na chrzest


Kocyk-metryczka to fajny pomysł na prezent (wszystkozimieniem.pl)


Uroczystość w Kościele św.Szczepana



Słodkie prezenciki dla gości :-)


Pyszny babeczkowy tort :-)



Pozdrawiam cieplutko :-)
         Ania

24.09.2016

Pani gadżet ;)

Witam serdecznie
Tytuł posta trochę przewrotny, bo żadna ze mnie gadżeciara :-) To raczej moi chłopcy zażarcie śledzą nowinki ze świata techniki. Mnie z działu elektroniki interesuje jedynie sprzęt fotograficzny. Lubię fotografować, robię naprawdę dużo fotek, które później niestety zalegają w folderach, dyskach i chmurach. Postanowiłam to zmienić i bardziej eksponować zdjęcia. W tym celu zakupiłam małą, zgrabniutką drukarkę fotograficzną Canon Selphy :-) Polecam ją wszystkim tym, którzy chcą szybko i wygodnie przenieść zdjęcia na papier. Ostatnio wydrukowałam parę zdjęć, które tworzą jakby małą wizytówkę mojej rodziny. Umieściłam ją tuż w wiatrołapie. Tak, żeby każdy kto przekroczy próg widział, że w domku z małą winnicą i ogromnym ogrodem z paciorecznikami mieszkamy my i dochodzący kot ;-) 







Pozdrawiam
         Ania

9.09.2016

Dwie pary butów - cz.2

Witam Was kochani u zarania weekendu...( o jak cieszy, że już piąteczek ) Dzisiaj na blogu dalszy ciąg zakupowych nowinek. Pogoda jest tak piękna, że letnie buty są u mnie w ciągłym użyciu i oby, jak najdłużej...

sportowa elegancja, czyli złoty Bagatt
Bagatt to jedna z moich ulubionych marek. Gdy tylko zaczynają się wyprzedaże to jest pierwszy sklep, który odwiedzam....i zawsze jestem zadowolona z zakupów :-) W tym roku oferta Bagatt była tak szeroka i ciekawa, że wybór był naprawdę trudny...Ja postawiłam na złoto i koturny
Złote sandałki okazały się bardzo wygodne i mega lekkie. Ze względu na białą podeszwę i zapięcie rzepem zakładam je raczej do luźnych, casualowych stylizacji. 





ortopedia stosowana, czyli koturny
Zawsze uciekałam przed tym fasonem buta. Wydawało mi się, że szczupła łydka w połączeniu z masywną podeszwą wygląda co najmniej topornie...( wysokie koturny zawsze jakoś głupio kojarzyły mi się z ortopedią ) Jednak  koturny Bagatt zdołały zmienić moje złe nastawienie do tego typu butów. Są super wygodne i choć na takie nie wyglądają - bardzo lekkie...To zdecydowanie mój faworyt tego lata :-) 






Pozdrawiam i życzę słonecznego weekendu ;-)
         Ania

31.08.2016

Dwie pary butów - cz.1

Witam serdecznie
Letnie wyprzedaże to temat ciut przeterminowany, choć z drugiej strony pogoda piękna, lato jeszcze trwa, a na wielu sklepowych witrynach widnieje napis Final Sale. Może więc temat nie jest tak całkiem nie na czasie...W tym roku skupiłam się na butach. Ponieważ pozbyłam się kilku zadeptanych par, musiałam uzupełnić braki po nich :))) A po za tym, butów nigdy za wiele.



FITFLOP - buty, które ćwiczą za ciebie 
Gdy je kupowałam nie wiedziałam, że mają takie moce :) Przymierzyłam i....nie chciałam już się z nimi rozstawać. Mega komfort dla stóp. Później dowiedziałam się, że buty tej marki są skonstruowane w taki sposób, by zwiększyć aktywność mięśni o 30% i amortyzować uderzenia o 22%. Rewelacja, ja swoje kupiłam w Tk Maxx. Zakładam je do luźnych, codziennych stylizacji, ale najchętniej nosiłabym je nieustannie!!! Dla wszystkich, którzy cenią wygodę szczerze polecam FitFlop.





WOJAS na słupku
Czarne sandałki kupiłam sobie w ramach pocieszenia. Podobały mi się zupełnie inne buty. Eleganckie klapeczki z tunelem na dużego palca, niestety okazało się, że mój "duży palec" po prostu się tam nie mieści!!!
Żeby nie popaść w kompleks "grubego palucha" nabyłam zupełnie inny model. I to był strzał w dziesiątkę. Buty z mięciutkiej skórki okazały się bardzo wygodne i dość elegancko prezentują się na nodze. Słupek nie jest może tak szykowny, jak szpilka, ale zawsze to dodatkowe i stabilne kilka centymetrów. 





Pozdrawiam Was cieplutko
         Ania

26.08.2016

Rafa na stole ;)

Oficjalnie i definitywnie ogłaszam koniec wakacyjnego rozpasania!!! Czas wracać do normalności. Wziąć się za siebie, bloga i stertę mebli do odnowienia...
Witam po dłuuugim urlopie...
Moje dwa ulubione miejsca na letnie wyjazdy to rodzinny dom na Suwalszczyźnie i morze. W pierwszym ładuję akumulatory, pochłaniając ciepło, wsparcie i przychylność rodziny. A w drugim wyciszam się, resetuję i nabieram dystansu do swoich maluczkich problemów. Dom rodzinny  właśnie odwiedziłam, ale morza nie widziałam już parę lat :-( Tęsknię za jego zapachem, szumem i bezkresem.  Chyba dlatego tak bardzo podoba mi się styl marynistyczny we wnętrzach. Moja letnia dekoracja stołu to namiastka plaży-na drewnianej tacy niczym w starym jachcie rozrzuciłam muszle i kamyki, dodałam świece w lazurowym kolorze...zresztą zobaczcie sami :)











Pozdrawiam
         Ania

                                          

20.07.2016

Wzór

Cześć
Ostatnie deszczowe dni wpędziły mnie z powrotem do domu...Żeby nie próżnować zajęłam się trochę wnętrzem, w prosty sposób zmieniając parę bibelotów odświeżyłam jego aranżację. Pod swój dach wprowadziłam pewien wzór. A wszystko zaczęło się od zakupu bawełnianej pościeli w niebieski, drobny swiss cross (szwajcarski krzyżyk) Tak bardzo spodobał mi się ten graficzny motyw, że postanowiłam zrobić do kompletu świeczniki :-) Po jakimś czasie wzór z sypialni rozprzestrzeniał się powoli na cały dom :-) 









- komplet pościeli SOHO Living-TK Maxx
-marker TOMA z czarną farba olejną- Empik
-świeczniki-Pepco
-poducha-Ikea
-ściereczka-Duca

Pozdrawiam serdecznie
              Ania
               

6.07.2016

Łączy nas piłka :-)

Witam kochani
Zaczęły się wakacje, przyszedł lipiec, a czerwcowe emocje wciąż żywe...Piłka dalej w grze,  już bez naszej wspaniałej drużyny. I choć nie śledzę na bieżąco transferów i rankingów UEFA, ba, ja nawet nie wiem do końca, co to spalony, to podczas turnieju EURO zamieniam się w prawdziwego kibica :-) Piję piwo, jem chipsy, skaczę, krzyczę, komentuję, buczę z dezaprobatą, kiedy sędzia niesłusznie odgwizda spalonego ( ten moment wyłapuję dzięki reakcji moich chłopaków, tak silnej, że nie do przeoczenia) Istne szaleństwo... Piłka, jak żaden inny sport łączy ludzi i zapewnia im cały wachlarz  emocji - dumy, rozgoryczenia, radości, smutku, ale przede wszystkim fajnej zabawy. Dzięki naszej walecznej reprezentacji bawiłam się świetnie i już nie mogę doczekać się mistrzostw świata. Dziękuję! A kibiców uprzejmie proszę, żeby nie śpiewali "nic się nie stało, Polacy nic się nie stało..." Otóż się stało...Stało się dużo dobrego...






Pozdrawiam
         Ania

24.06.2016

Niezłe ziółko

Witam bardzo, bardzo serdecznie
Od wysiania do zebrania jest duuuużo pracy - przerywanie, plewienie, zasilanie, podlewanie roślinek...i tym się głównie ostatnio zajmuję :-) Dziś kolejny, "przyrodniczy" post na moim blogu. Staję się powoli monotematyczna, żeby nie napisać nudna. Ale ogród to moja wielka pasja i radość, którą chcę się z Wami dzielić. Obok kwiatów, warzyw i owoców, które uprawiam są też zioła. Zielnik to moja duma i już od wiosny czerpię z niego całymi garściami. Aromatyczne, świeże zioła wspaniale wzbogacają smak potraw, a na dodatek  wpływają dobroczynnie na cały nasz układ trawienny. Dlatego namawiam Was do stworzenia ogródka ziołowego choćby na balkonie lub kuchennym parapecie. 








Ściskam
        Ania