17.09.2022

Moi ogrodowi debiutanci

 Witajcie
Schyłek lata to pełnia sezonu ogrodowego. Pracy jest w nim dalej ogrom, ale teraz przynajmniej zapłata  w naturze szczodra. Uwielbiam ten czas, kiedy mogę przyrządzać jedzonko używając własnych zasobów.  W tym roku po raz pierwszy miałam  własne karczochy. Z końcem lutego wysiałam je do doniczek, połowa roślinek ładnie wzeszła, więc po zimnych ogrodnikach przesadziłam je do gruntu.  I szczerze powiedziawszy trochę powątpiewałam, że coś z nich będzie... Widać jednak, że rośliny wybitnie ciepłolubne, a karczoch  się do takich zalicza - mają się coraz lepiej na naszej szerokości geograficznej. Zaskoczyły mnie cudownie, urosły  piękne, dorodne i z wielką ilością kwiatów.  Ta okazała roślina z powodzeniem może też pełnić rolę dekoracyjną.  Ja jednak wolę ją na talerzu, ale przyznam korciło mnie, by zostawić choć jeden pączek i doczekać rozkwitu karczocha w pełni... cóż, może za rok.

karczoch w ogrodzie

Nowicjuszem w moim ogrodzie jest także urzet barwierski. Nasiona tej ciekawej rośliny dostałam w prezencie od kuzynki męża. Trochę czasu minęło zanim doczekałam się kwitnącego urzetu... Ponieważ jest to roślina dwuletnia i w pierwszym roku tworzy tylko krótki, niepozorny pęd,  łatwo pomylić ją z chwastem i przez przypadek usunąć. Mnie się to niestety zdarzyło, więc przy drugim podejściu zaznaczyłam miejsce siewu i w końcu doczekałam  pięknego kwiecia. Urzet to roślina okazała, roztaczająca przyjemną miodową woń. Wiechy pełne drobnych żółtych kwiatków przyciągają ogromną ilość owadów. Ale to nie tylko roślina ozdobna, urzet to jedna z najstarszych roślin użytkowych. Z jej liści pozyskiwano kiedyś pastelowy barwnik indygo wykorzystywany w malarstwie i przemyśle tkackim. Powiem Wam, że nawet miałam ochotę spróbować takiego naturalnego barwienia tkaniny... dopóki nie wyczytałam gdzieś,  że podczas fermentacji liści, która jest niezbędna do całego procesu  wydziela się gigantyczny odór. Smród podobno jest tak silny, że swego czasu królowa angielska Elżbieta I zakazała uprawy urzetu w odległości 5 mil (ponad 8 km) od swojego pałacu. Wolę zatem nie ryzykować... choć temat mnie intryguje😬 

Najbardziej cenną częścią rośliny jest jednak korzeń. To surowiec zielarski o szerokim spektrum działania,  to złoty środek na grypę, choroby wirusowe, gorączkę. Wysuszony korzeń jest bogatym źródłem między innymi argininy,  czyli aminokwasu ważnego  dla naszego układu krążenia. Mając tak wspaniałą roślinę w ogrodzie, żal byłoby nie skorzystać z jej mocy. A skoro zrezygnowałam z farbowania,  to chociaż przyrządzę z jej korzenia specyfik do domowej apteczki 😀

urzet barwierski w ogrodzie

moc ziół

Pozdrawiam cieplutko
         Ania

8.09.2022

Kwiaty za elektrograty

 Witajcie 
Uwielbiam akcje, które choć trochę niosą pomoc naszej matce Ziemi.  "Kwiaty za elektrograty" to właśnie tego typu wydarzenie,  jest organizowane cyklicznie przez Castoramę, a polega na wymianie starego, zużytego elektrosprzętu na sezonowe kwiaty /wiosną - bratki, jesienią - wrzosy/ Każdy chyba wie, jak niebezpiecznym odpadem dla środowiska są zużyte baterie, telefony i inne elektrośmieci, a jednak ciągle na bakier u nas z prawidłową ich segregacją.  Ta akcja ma za zadanie uświadomić ludziom, jak ważny to problem oraz zachęcić ich, by nie wyrzucali elektrośmieci gdzie popadnie, a na przykład zbierali, by później móc wymienić je na roślinki. Dla mnie to super deal. Od lat mam skrzyneczkę, do której domownicy wrzucają zużyte baterie, przepalone kable i różne małe zepsute gadżeciki. Zawartość skrzyneczki i stare, piwniczne znaleziska wymieniłam dzisiaj na  dziesięć sztuk pięknych, zdrowych  wrzosów😍  Mąż za swoje biurowe elektrograty dostał pięć roślinek, czyli razem zyskaliśmy praktycznie "mały ogródek"  


Akcja w Castoramie

Akcja trwa do soboty /10.09/ więc jeśli tylko macie u siebie  Castoramę, proponuje przeszukać swoje szuflady, szafki, piwnice, a znalezione tam elektrograty po prostu wymienić na kwiaty...

Akcja w Castoramie

Pozdrawiam cieplutko
         Ania