2.05.2013

Jestem służącą własnego kota....


  Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne.Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz.W tej pozornej obojętności tkwi ich siła.Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je.Dla nich najważniejsze to zachować godność i żyć według własnego widzimisię.Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia.Psy mają panów, koty-służących.....( fragmencik z  książki "miłość przez małe m" F.Mirallesa, bardzo łatwej i przyjemnej lektury idealnej na majówkę)








Do zdjęć "pozuje"nasza koteczka.Na imię jej Idea, ale przez swój niepohamowany apetyt często nazywamy ją Karmućkowym Potworem albo Żarłaczem Zlewowym :-) Pozdrawiam                                                    
                                                                   Ania

11.04.2013

czekam...

witam :-)
Troszkę się denerwuję, to mój pierwszy wpis, w zasadzie taki "testowy".
Chciałam, żeby było,  radośnie, optymistycznie i w zasadzie chyba po raz pierwszy od bardzo długiego czasu aura sprzyja dobremu samopoczuciu, ale ja jakoś tak bez entuzjazmu i bez przekonania ją odbieram...wiosna to?czy tylko chwilowy kaprys pogody?Nie dalej niż dwa dni temu stałam przed oknem i jak Cypryjczyk przed bankomatem czułam na przemian to złość, to niedowierzanie, a śnieżyca hulała sobie w najlepsze...Jestem ostrożna i nie chowam jeszcze zimowej garderoby w głąb szafy, czekam...
Póki co wstawiam kilka fotek, żeby przypomnieć sobie :-) na co czekam! 
                                                                                                                   Ania