8.11.2015
6.11.2015
Jesiennie :-)
Witam serdecznie
Łaskawa jesień od dłuższego już czasu pisze piękne, pogodowe scenariusze. Ranki co prawda są zimne i mgliste, ale kiedy później mgła opada niczym kurtyna odkrywając kolorowy, jesienny pejzaż- można się zachwycić. Taką ją lubię, nasyconą kolorami, mieniącą się odrobiną złota. Otaczam się nią i zapraszam do domu...
Pozdrawiam
Ania
Łaskawa jesień od dłuższego już czasu pisze piękne, pogodowe scenariusze. Ranki co prawda są zimne i mgliste, ale kiedy później mgła opada niczym kurtyna odkrywając kolorowy, jesienny pejzaż- można się zachwycić. Taką ją lubię, nasyconą kolorami, mieniącą się odrobiną złota. Otaczam się nią i zapraszam do domu...
Pozdrawiam
Ania
30.10.2015
Bulion inny niż wszystkie :-)
Witam
" Jesień przyniosła podarki-depresję, smarki i zimne stopy..." Te niepochlebne opinie krążą w sieci od 23 września. Lubię jesień i nie słyszałam, aby ktoś z jej powodu popadł w depresję, co najwyżej w melancholię, a to ogromna różnica. A na smarki i zimne stopy polecam pyszny, rozgrzewający bulion z pieczonych łupin ziemniaków.
Składniki
- warzywa (por, seler, kilka marchewek, pietruszka)
- parę gałązek lubczyku
- opieczona cebula
- sól, pieprz
- obierki z dobrze umytych ziemniaków ( u mnie z ok 1,5 kg ziemniaków na 2 litry wody)
- oliwa
Łupiny z czystych, wyszorowanych ziemniaków przekładamy na blaszkę, solimy, skrapiamy oliwą i pieczemy pół godziny w piekarniku o temp.200 st.C. Warzywa i cebulę zalewamy wodą i gotujemy na małym ogniu do miękkości jarzyn (ok. godziny) następnie dodajemy lubczyk, upieczone łupiny i gotujemy jeszcze ok. 20 minut. Bulion przecedzamy i doprawiamy do smaku. Możemy podać go z mięsnymi pulpetami lub z pokrojonymi na plasterki warzywami z rosołu. Możemy też serwować czysty bulion do picia. Rozgrzewająca, esencjonalna pyszota.
Pozdrawiam
Ania
" Jesień przyniosła podarki-depresję, smarki i zimne stopy..." Te niepochlebne opinie krążą w sieci od 23 września. Lubię jesień i nie słyszałam, aby ktoś z jej powodu popadł w depresję, co najwyżej w melancholię, a to ogromna różnica. A na smarki i zimne stopy polecam pyszny, rozgrzewający bulion z pieczonych łupin ziemniaków.
Składniki
- warzywa (por, seler, kilka marchewek, pietruszka)
- parę gałązek lubczyku
- opieczona cebula
- sól, pieprz
- obierki z dobrze umytych ziemniaków ( u mnie z ok 1,5 kg ziemniaków na 2 litry wody)
- oliwa
Łupiny z czystych, wyszorowanych ziemniaków przekładamy na blaszkę, solimy, skrapiamy oliwą i pieczemy pół godziny w piekarniku o temp.200 st.C. Warzywa i cebulę zalewamy wodą i gotujemy na małym ogniu do miękkości jarzyn (ok. godziny) następnie dodajemy lubczyk, upieczone łupiny i gotujemy jeszcze ok. 20 minut. Bulion przecedzamy i doprawiamy do smaku. Możemy podać go z mięsnymi pulpetami lub z pokrojonymi na plasterki warzywami z rosołu. Możemy też serwować czysty bulion do picia. Rozgrzewająca, esencjonalna pyszota.
Pozdrawiam
Ania
Subskrybuj:
Posty (Atom)