Witajcie♥︎♥︎♥︎
Uwielbiam wrzesień, ten miesiąc, jak żaden inny potrafi wziąć mnie w garść i postawić do pionu... Jeśli zdarza mi się robić wewnętrzny remanent, to właśnie teraz... rozliczam zaszłości, snuję plany, oczyszczam przestrzeń wokół siebie. Nie wiem w czym tkwi moc tego miesiąca, a może to pamięć komórkowa, która sięga hen hen daleko do moich zamierzchłych szkolnych czasów:))) Nowy rok szkolny, mimo że narzucał pewną dyscyplinę otwierał także nowe możliwości. Lubiłam ten czas wtedy, lubię i teraz... do tego stopnia, że postanowiłam uczcić jego nadejście. W poprzedni weekend zorganizowałam na cześć września pysznego grilla. Latem, przez upały nie było zbyt wielu sposobności do tego rodzaju biesiadowania... kto chciałby przy trzydziestu paru stopniach operować przy ruszcie - u mnie śmiałków brakło;) Teraz, dopóki się zbytnio nie ochłodzi jest na to odpowiednia pora i można nadrobić zaległości:)
Na moim grillu próżno szukać kiełbasy, boczku czy karkówki, jest tam zawsze dużo warzyw, jakaś ryba lub drobiowy szaszłyk, czasem grzanki, a przede wszystkim aromatyczne sosy, marynaty, zioła i posypki.
Dziś podzielę się z Wami moimi ulubionymi przepisami na dodatki do potraw grillowych. Mimo, że oficjalnie sezon grillowy już za nami, to myślę, że jesień będzie łaskawa i pozwoli jeszcze na niejedną ucztę pod chmurką.
Ziołowa kruszonka do ryb
Składniki
- ok.150g pistacji
- 1/2 pęczka koperku
- 1/2 pęczka bazylii
- 1/2 pęczka majeranku
- 50g zimnego masła
Zioła wraz z ogonkami siekamy drobno, pistacje wcześniej pozbawiamy skorupek i kruszymy. Zimne masło trzemy na grubych oczkach tarki albo rozdrabniamy ręcznie. Wszystkie składniki mieszamy i formujemy z nich kruszonkę. Tej aromatycznej, ziołowej kruszonki użyłam do łososia, którego wcześniej posoliłam i obficie skropiłam cytryną. Ale nada się ona także do innych ryb, takich jak pstrąg, sandacz czy halibut.
Sos Chimichurri
Składniki
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1/2 pęczka oregano
- 2 - 3 ząbki czosnku
- kolorowe papryczki chilli
- szczypta soli i pieprzu
- 7 łyżek oliwy
- 2-3 łyżeczki octu winnego
Zioła pozbawiamy grubszych łodyg, listki siekamy nożem, siekamy także czosnek i papryczki (każdej po dwa, trzy centymetry) Zalewamy wszystko oliwą i octem, doprawiamy solą oraz pieprzem, na koniec delikatnie mieszamy. Sos nadaje się do wielu potraw z grilla, również tych mięsnych. Ja użyłam go do steków z kalafiora. Główkę kalafiora należy opłukać, zblanszować we wrzątku (ok. 2-3 minuty w zależności od wielkości warzywa) następnie schłodzić w zimnej wodzie. Wystudzonego kalafiora kroimy na plastry o grubości ok. 3 cm, delikatnie smarujemy masłem, grillujemy przez 10 - 15 minut i podajemy z sosem chimichurri. Sos podaję również do grillowanych pieczarek i pozostałych warzyw - cukinii, papryki, brokuła... Oryginalny przepis zawiera papryczki chilli, u mnie większość to słodkie papryczki, tej ostrej dodaję tylko odrobinę.
I na koniec moje ostatnie odkrycie, czyli posypka Gomasio, przepis na nią znalazłam na opakowaniu soli z niską zawartością sodu.
Sól sezamowa Gomasio
Składniki
- 10 łyżeczek sezamu
- 1 łyżeczka soli morskiej
Sezam prażymy na rozgrzanej, suchej patelni do momentu uzyskania złotego koloru. Podczas prażenia często mieszamy, by się nie przypalił. Dodajemy sól i jeszcze przez chwilę prażymy. Oba składniki wystudzone i uprażone przekładamy następnie do moździerza i delikatnie rozdrabniamy, pozostawiając część ziaren sezamu w całości. Przechowujemy w szczelnie zamkniętym słoiczku. Używam tej przyprawy w swojej kuchni bardzo często, do sałatek, do zup, do dań orientalnych i wielu innych, jako zamiennik zwykłej soli. Posypka jest świetna, aromatyczna, delikatna i bardzo podnosi walory smakowe dań... jeśli oczywiście lubicie sezam:)
Ostatnie zdjęcie to mała "zajawka" na moje jesienne, zakupowe skarby:) W tym roku wyjątkowo wcześnie mi się na nie zebrało, bo już pod koniec sierpnia. Kto mnie odrobinę zna, ten wie, że kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Zawsze krytykowałam takie wyprzedzanie czasu, ale to się zmieniło zapewne pod wpływem upałów. W pewnym momencie miałam ich serdecznie dość, sama myśl o jesieni sprawiała mi ulgę... A wiecie, od myśli do czynu krótka droga:)))
Lampion /TkMaxx/
Ręczniki / Zwoltex/
Wycieraczka, chodniczek łazienkowy, pieprzniczka i solniczka, kubek /Sinsay/
Kubek Hello Pumpkin /Pepco/
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Na mnie też wrzesień tak działa. Ale wiem czemu :) Jestem we wrześniu urodzona i dla mnie to jakby zaczynał się Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńO to jeszcze jeden dobry powód, by kochać wrzesień:) Wszystkiego najlepszego Sivko😘
UsuńNie przepadam za grillowaniem, ale w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPodalaś przepisy rewelacyjne.
Wrzesień to też mój miesiąc urodzin i lubię te przejściowa porę między latem i jesienią.:))
U mnie sezon grillowy to nie majówka, tylko teraz, kiedy stragany uginają się od warzyw, które można wrzucić na ruszt:) Urodziny we wrześniu - super sprawa, to miesiąc obfitości. Wszystkiego dobrego Celu😘 pozdrawiam:)
UsuńSeptember does have a special way of feeling like a fresh start, doesn’t it? There’s something about the transition from summer to fall that seems to invite reflection and renewal. It’s wonderful to hear that you’re embracing this time with a celebration. A barbecue in honor of September sounds like a perfect way to enjoy the season and make the most of the cooler weather. I hope it was a great success and that the new month brings you all the inspiration and opportunities you’re hoping for!
OdpowiedzUsuńI wish you a lovely weekend. You are invited to read my new blog post: https://www.melodyjacob.com/2022/10/how-to-break-out-of-nzu-addiction.html
Thank you for your nice comment :) I will be happy to visit your blog. Have a great weekend:)
UsuńLiebe Ania,
OdpowiedzUsuńdas schaut ja mal richtig lecker aus. Hier bei uns ist der Herbst in Windeseiel über uns hereingebrochen, leider momentan zu kalt zum Grillen.
Ich lasse so liebe Grüße zum Sonntag da
Gabi
Liebe Gabi
UsuńIch wünsche Ihnen also schönes Wetter und viel Sonnenschein. Grüße:)
Lubię wrzesień za kolory i wyjątkowe zapachy nadchodzącej jesieni:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo miesiąc obfitości i jak go nie kochać? Pozdrawiam Reniu i życzę udanego weekendu:)
UsuńZiołowa kruszonka do ryb i sos chimichurri to coś, czego muszę spróbować, a gomasio jest prawdziwym odkryciem. Uwielbiam, gdy przyprawy mają dodatkową wartość smakową i aromatyczną.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam, jak potrawy są aromatyczne... mam swój zielnik i korzystam z niego na maxa:) Pozdrawiam:)
UsuńJa byłam grillową w upale😊😁
OdpowiedzUsuńAle nie miałam takich pyszności, tylko kiełbasę i kaszankę😁
Wrzesień tez lubię, bo jeszcze jest ciepło, czuć lato... Oby jak najdłużej tak trwało...
Miłych dni Aniu! 😊
Podziwiam Cię... ja w te upały nie byłam w stanie gotować, żywiliśmy się sałatkami i chłodnikiem:))) Ja też mam nadzieję na ciepłą, złotą jesień. Ściskam serdecznie:)
UsuńYou grilled wonderfully, looks appetizing and delicious. The recipes sounds great.
OdpowiedzUsuńWith good food you can enjoy your garden even more <3
Have a nice evening!
A garden requires a lot of work, but it also gives a lot of pleasure... I love outdoor parties:) Regards:)
UsuńKoniec sierpnia, wrzesień - nowy rok: urodziny, początek roku szkolnego, który wciąż celebruję, teraz jako belfer. :D Jutro urodziny mojej córeńki.
OdpowiedzUsuń"... a wtedy wkracza wrzesień, ma granatowe oczy i senny uśmiech: Mona Lisa dwunastu miesięcy". - B. Piórkowska
Lubię ten miesiąc, ale nie przepadam za grillem, chociaż uwielbiam dobre jedzonko. Nie jadam mięsa ani ryb. Taki świr. Ale warzyw mogę jeść dużo. :)
Moc pozdrowień, jestem dziś rozproszona, myślę o tym jak szybko płynie czas... I jakiś melancholijny wiersz chodzi mi po zwojach mózgowych. :)
Dużo się dzieje u Ciebie we wrześniu i jest ważna okazja do świętowania - zasyłam moc urodzinowych serdeczności dla córki❤️
UsuńJesień... bardziej niż z senną Mona Lisą kojarzy mi się z kobietą na obrazach Klimta... dojrzała, zmysłowa i ociekająca złotem...
Czas już tak ma - płynie - nie bacząc na naszą trwogę:) Ściskam serdecznie:)
kocham wrześniową aurę!
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że słoneczko jeszcze miło grzeje, ale już bez upałów...
UsuńWszystko wygląda pysznie i zdrowo (w sensie nie ocieka tłuszczem i tyle warzywek). My robiliśmy w lato grilla, ale późnymi wieczorami zazwyczaj. W tym roku nie było tak dużo komarów, więc dało się wytrzymać.
OdpowiedzUsuńDla mnie w tym roku wrzesień zaczął się trochę ciężko, ale wiem, że to sygnał od ciała, że mam bardziej zadbać o siebie, bo ostatnio odpuściłam przez upały. A i zakupy poczyniłam, jak nie ja, na razie typowo ciuchowe, bo szpital zweryfikował braki w szafie :P
Pozdrawiam
U mnie wiosną były roje komarów, nie dało się spokojnie wypić kawy na tarasie... dopiero od sierpnia ich stan znacznie się zmniejszył, ale za to upały dawały w kość... a teraz wrzesień to pogodowa sielanka, korzystam póki trwa:)
UsuńKasiu życzę Tobie dużo zdrowia, odpoczywaj i dbaj o siebie. Buziaki:)
Ciekawe połączenie ziół i pistacji w kruszonce. Na pewno spróbuję tego przepisu na moim kolejnym grillowaniu. Dzięki za podzielenie się!
OdpowiedzUsuńKruszonka jest rewelacyjna w smaku i pasuje do wielu dań z grilla:) Pozdrawiam:)
UsuńWrzesień rzeczywiście ma coś magicznego, a grillowanie w tej porze roku też jest bardzo przyjemne. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTemperatury ostatnio są tak wysokie, że wrzesień spokojnie możemy zaliczyć do letnich miesięcy i to tych przyjemniejszych, bo bez upałów:) Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń