Witajcie kochani
Przedświąteczne pieczenie ciasteczek to u mnie tradycja. Uwielbiam ten moment, ten aromat i cóż... ten smak. Kiedy mój synek był jeszcze małym chłopcem miałam w nim gorliwego pomagiera. Z wielką radością wykrawał i ozdabiał pierniki, dziś z taką samą radością je konsumuje. Syn wyrósł i z kuchcika - pomocnika awansował na testera ciasteczek, a ja wypiekam w pojedynkę. Robię to jednak z wielką przyjemnością i nie wyobrażam sobie świąt bez domowych wypieków. W tym roku spod mojej ręki wyszło chyba ze 100 ciasteczek w trzech smakach - piernikowym, migdałowym i maślanym.
Pierniki upiekłam wg przepisu Doroty z bloga MojeWypieki (dla zainteresowanych przepis tutaj ) Recepturka jest bardzo prosta, a ciasteczka pyszne i miękkie, można więc, piec je przed samymi świętami. Przepis ten wykorzystywałam wiele razy, polecam go szczególnie zabieganym oraz stawiającym pierwsze kroki w kuchni.
Ciasteczka migdałowe cieszą się u mnie największym powodzeniem. Lekko kruche, nie za słodkie z delikatnym posmakiem migdała, idealne do kawy... Przepis znajdziecie tutaj
Ciasteczka maślane z nutą cynamonu to mój cukierniczy debiut. Zobaczyłam je na blogu Anity , która wraz z poleceniem dołączyła zdjęcia. Ciastka na zdjęciach wyglądały tak kusząco, że postanowiłam je upiec. Okazały się rewelacyjne, wchodzą zatem na stałe do zestawu moich ulubionych. Pyszne, delikatne, rozpływające się w ustach... miód-malina! Dodatkowym plusem jest ciasto, które nadaje się do stemplowania i wyciskania wzorków wałkiem. Przepis znajdziecie tutaj
Ciasteczka piekłam w sobotę, dziś jest wtorek - zawartość puszek bardzo się uszczupliła, więc przede mną chyba jeszcze jedno pieczenie frykasów 😆
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ciasteczka wyglądają pięknie i bardzo smakowicie:))nic dziwnego że znikają:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSama nie mogę im się oprzeć i podjadam do kawki :))) Jutro będę piekła następną partię :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńDraga Ania,
OdpowiedzUsuńMi-ar fi placut sa trec pe la fereastra ta, cand aveai fursecurile in cuptor! Nu am nici o indoiala ca sunt super delicioase. Ce sentiment inaltator sa coci... de Craciun!
Te imbratisez si iti doresc zile cu multa bucurie,
Mia
Droga Mia
UsuńCiasteczka wyszły pyszne, znikają błyskawicznie :) Puszki są już prawie puste, jutro będę piekła następne. Pozdrawiam cieplutko
Aniu Twoje ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie, nie dziw, że znikają błyskawicznie. Cudne masz puszki. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu, puszek przez lata trochę się nazbierało, część wraz z ciasteczkami "poszła w świat"... Ciasteczka w metalowych puszkach długo pozostają świeże, ja jeszcze wkładam do środka laskę cynamonu, tak by przy otwieraniu poczuć ten korzenny zapach świąt. Pozdrawiam cieplutko ;)
UsuńAniu, ależ u Ciebie pysznie :)) Ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie. Koniecznie muszę sobie kupić stempelki do ciasteczek, bo zbieram się do tego już kilka lat i ciągle jakoś mi to umyka, a przypominam sobie dopiero wtedy, gdy są potrzebne :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie, Agness:)
A jak u Ciebie pysznie, narobiłaś mi smaku ciasteczkami z maszynki i obudziłaś przyjemne wspomnienie dzieciństwa - dziękuję ❤️ Co do stempelków, też się do nich przymierzałam jakiś czas, ale w zeszłym roku się zebrałam i kupiłam po świętach kiedy ceny takich akcesoriów są naprawdę małe i można zaopatrzyć się w kilka różnych zestawów. Pozdrawiam cieplutko
UsuńWstyd się przyznać ale ja jeszcze nigdy nie piekłam pierników! Muszę spróbować, Twoje ciacha wyglądają bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńhttp://redamancyy.blogspot.com/
Kochana, żaden wstyd... ja też nie robiłam jeszcze wielu rzeczy... wszystko przed nami :) Przepis, który polecam jest bardzo prosty, właśnie dla osób początkujących w piernikowaniu, wypróbuj, a zobaczysz , jakie to proste i przyjemne... Pozdrawiam cieplutko
UsuńJa również uwielbiam piec i w tym roku też kilka porcji i pierników i ciasteczek wyszło z mojej kuchni:-)) Cieszę się, że ciasteczka cynamonowe Ci zasmakowały. Są świetne, uwielbiam je:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Widziałam, widziałam spod Twojej ręki wyszła cała chmara małych dzieł sztuki, podziwiam. Cóż, myślę, że maślane cynamonki mogą uzależniać :))) Pozdrawiam cieplutko :)
Usuń