Witajcie
Po ostatnich moich postach, nie powinno nikogo dziwić, że z wakacji wróciłam z głową pełną kwiatów 😁 Jednak entuzjazm ciut "przywiędł" w chwili, kiedy zobaczyłam swój ogród. Pozostawiony sam sobie na trochę, no więcej, niż trochę, bo po Londynie był wyjazd na Suwalszczyznę, a po Suwalszczyźnie jeszcze jeden krótki wypad...mój ogród odrobinę zdziczał... Niby natura przejęła pałeczkę, ale angielskiego ogrodu to to nie przypominało 😂 Wiele wysiłku musiałam włożyć, by rabaty zaczęły cieszyć swoim wyglądem.
Po ogródku przyszedł czas na domek. Tutaj zmieniłam wystój z letniego na...jeszcze nie jesienny, raczej przejściowy. W dodatkach dominuje kolor zielony przełamany żółcią bukietów. I choć pojawiają się jesienne akcenty, takie, jak żołędzie, nawłoć i ciepły kocyk - to całość jest raczej w klimacie późnego lata, przynajmniej o taki efekt mi chodziło... Większość bibelotów wykorzystanych w mojej aranżacji to nowe nabytki ;)
betonowa głowa mniejsza - kupisz ją tutaj
zielony wazon - kupisz go tutaj
wiklinowy kosz z rączką - kupisz go tutaj
waflowy koc - kupisz go tutaj
świece domki - Pepco
Pozdrawiam serdecznie
Ania