12.09.2019

Wrześniowe nowinki

Witajcie
Po ostatnich moich postach, nie powinno nikogo dziwić, że z wakacji wróciłam z głową pełną kwiatów 😁  Jednak entuzjazm  ciut "przywiędł" w chwili, kiedy zobaczyłam swój ogród. Pozostawiony sam sobie na trochę, no więcej, niż trochę, bo po Londynie był wyjazd na Suwalszczyznę, a po Suwalszczyźnie jeszcze jeden krótki wypad...mój ogród odrobinę zdziczał... Niby natura przejęła pałeczkę, ale angielskiego ogrodu to to nie przypominało 😂 Wiele wysiłku musiałam włożyć, by rabaty zaczęły cieszyć swoim wyglądem.


głowa doniczka

Po ogródku przyszedł czas na domek. Tutaj zmieniłam wystój z letniego na...jeszcze nie jesienny,  raczej przejściowy.  W dodatkach dominuje kolor zielony przełamany żółcią bukietów.  I choć pojawiają się jesienne akcenty, takie, jak żołędzie, nawłoć i ciepły kocyk - to całość jest raczej w klimacie późnego lata, przynajmniej o taki efekt mi chodziło... Większość bibelotów wykorzystanych w mojej aranżacji to nowe nabytki ;)

betonowe głowa







nawłoć


betonowa osłonka głowa - kupisz ją tutaj i tutaj 
betonowa głowa mniejsza - kupisz ją tutaj 
zielony wazon - kupisz go tutaj
wiklinowy kosz z rączką - kupisz go tutaj
waflowy koc - kupisz go tutaj
świece domki - Pepco


Pozdrawiam serdecznie
         Ania

9.09.2019

Angielskie ogrody cz.II

Witajcie
Angielskie ogrody urzekły mnie swoją prostotą i doborem barw. Większość roślin na rabatach to te, które dobrze pamiętamy z ogródków naszych babć - naparstnice, kosmosy,  nagietki, lawenda, szałwia, floksy, koper, kapusta ozdobna, a wszystko to skomponowane w tak swobodny sposób, że ma się wrażenie, że tworzy je natura, a nie człowiek. Przepiękne, roślinne kobierce, jak drogocenne obrazy ujęte są w ramy równo przystrzyżonego bukszpanu.  Tłem dla tych dzieł jest zieleń...dużo głębokiej, soczystej zieleni w postaci starych drzew, krzewów, żywopłotów, licznych pnączy i wypielęgnowanych trawników.





Zmurszałe posągi, mur i jego fragmenty oraz ukryte zaułki z ławeczką wprowadzają nastrój tajemniczości do ogrodu,  takie elementy mają dużo uroku i dodają charakteru miejscu.  Jeśli wybierasz się do Londynu,  koniecznie odwiedź ten urodziwy kompleks pałacowo - ogrodowy. W Hampton Court oprócz romantycznego spaceru po ogrodach można zwiedzić pałac i jego dziedzińce, albo przejść żywopłotowy labirynt. 






Po drugiej stronie ulicy, za żelazną  bramą rozciąga się ogromny park.  O bliski kontakt z naturą tam nie trudno... Liczne stado jeleni, które zamieszkuje te tereny jest tak przyzwyczajone do ludzi, że nie stroni od kontaktu z nimi. Byłam zdumiona, że zwierzę, tak płochliwe z natury, tu podchodzi i żebrze o gałązkę lub inny przysmak.  Niesamowite wrażenia...







Jeśli chodzi o kontakt z naturą, to miałam go w Londynie pod dostatkiem. Codziennie rano, kiedy zasiadałyśmy z moją siostrzenicą do kawki - odwiedzały nas wiewiórki - wpadały na małe co nieco 😀


Pozdrawiam serdecznie
         Ania