Moja babcia mawiała, że ten kto ma szacunek dla chleba ma i dla ludzkiej pracy i przyrody i samego siebie...W moim rodzinnym domu chleb był w poszanowaniu, kiedy komuś na podłogę spadła kromka, podnosił ją, całował, delikatnie "przedmuchiwał" i konsumował. Nie wyrzucało się pieczywa, czerstwe dawało się zwierzętom, nic się nie marnowało, nawet okruchy...Ale i chleb był inny, był po prostu pyszny. Nieraz wracając ze sklepu przynosiłam bochenek do połowy "odkorowany". Skórka była tak chrupka i smaczna, że nie sposób było jej się oprzeć 😁 Dziś, pomimo mnogości rodzajów pieczywa trudno znaleźć naprawdę dobre. Dlatego chleb wypiekam sama...poszukując cały czas smaku z dzieciństwa 😀 Zaczęłam około czterech lat temu, od momentu, kiedy koleżanka podzieliła się ze mną zakwasem ( dziękuję Aniu) Najczęściej piekę chleby z niewielką ilością drożdży, gdyż skracają one czas wyrastania ciasta. Ostatnio jednak pokusiłam się na stuprocentowy żytni zrobiony tylko na zakwasie. Przepis znalazłam na mojewypieki.com
Składniki do mącznej zaparzanki
- 240 g wrzącej wody ( min.90°C)
- 60 g mąki żytniej ( jasnej chlebowej)
Mąkę zalewamy wrzącą wodą, miksujemy, aby nie było grudek i odstawiamy do wystygnięcia - na godzinę lub więcej, ale nie dłużej niż 24 godz. Zaparzanie mąki ma za zadanie przedłużyć świeżość pieczywa.
Składniki na ciasto właściwe
- 300 g mąki żytniej (jasnej chlebowej)
- 1 łyżeczka soli
- 200 g aktywnego zakwasu żytniego
- 50 g zimnej wody
- 300 g sporządzonej wcześniej i wystudzonej zaparzanki
Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania gładkiej masy. Ciasto będzie bardzo klejące, jednym słowem powstanie glut...żeby je wyjąć z naczynia i uformować należy porządnie natłuścić ręce oliwą :) Przekładamy do natłuszczonej i wysypanej otrębami formy o wymiarach 10 x 20 cm. Przykrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( 5 godzin lub dłużej ) Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Przed wstawieniem do piekarnika wierzch bochenka spryskujemy wodą i pieczemy 50 minut w temp. 210°C. Gotowy chlebek studzimy na kratce :)
Pozdrawiam cieplutko moich stałych czytelników i tych nowych, którzy tu wpadają!
A że weekend za pasem życzę wszystkim dużo słońca i uśmiechu :)
Ania
Składniki do mącznej zaparzanki
- 240 g wrzącej wody ( min.90°C)
- 60 g mąki żytniej ( jasnej chlebowej)
Mąkę zalewamy wrzącą wodą, miksujemy, aby nie było grudek i odstawiamy do wystygnięcia - na godzinę lub więcej, ale nie dłużej niż 24 godz. Zaparzanie mąki ma za zadanie przedłużyć świeżość pieczywa.
Składniki na ciasto właściwe
- 300 g mąki żytniej (jasnej chlebowej)
- 1 łyżeczka soli
- 200 g aktywnego zakwasu żytniego
- 50 g zimnej wody
- 300 g sporządzonej wcześniej i wystudzonej zaparzanki
Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania gładkiej masy. Ciasto będzie bardzo klejące, jednym słowem powstanie glut...żeby je wyjąć z naczynia i uformować należy porządnie natłuścić ręce oliwą :) Przekładamy do natłuszczonej i wysypanej otrębami formy o wymiarach 10 x 20 cm. Przykrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( 5 godzin lub dłużej ) Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Przed wstawieniem do piekarnika wierzch bochenka spryskujemy wodą i pieczemy 50 minut w temp. 210°C. Gotowy chlebek studzimy na kratce :)
Mój chlebek piekłam w garnku rzymskim, który wcześniej namoczyłam, następnie delikatnie osuszyłam, natłuściłam i wysypałam orkiszowymi płatkami.
Już po 6 godzinach ładnie wyrósł...Garnek z chlebkiem wstawiłam do zimnego piekarnika, czas pieczenia zaczęłam odliczać dopiero, gdy piekarnik nagrzał się do wymaganej w przepisie temperatury. Po wyjęciu dopiekałam jeszcze spód bochenka (ok.15 minut)
Chlebek wyszedł przepyszny, lekko wilgotny i zwarty w środku i ta gepardzia skórka...
Kanapeczka z gęsim smalcem i prażonymi pestkami słonecznika 😀 Pyszota... na zewnątrz zimno, organizm się domaga smalczyku 😉
Pozdrawiam cieplutko moich stałych czytelników i tych nowych, którzy tu wpadają!
A że weekend za pasem życzę wszystkim dużo słońca i uśmiechu :)
Ania