9.04.2014

Doktor Tombak, niedobory i dobroczynny karoten.

Witam Kochani! Wiosną zwykle tak bywa, że stan naszego ducha graniczy wręcz z euforią, szczęściem absolutnym, natomiast ciało fizyczne jest w kiepskiej formie. Po zimie, nadszarpnięte wieloma niedoborami - naturalnych witamin, słońca, kolorów, ruchu, świeżego powietrza - jest słabe i podatne na infekcje. Z jednej strony "góry chcemy przenosić", a z drugiej popadamy w niemoc i apatię....Dopada nas zmęczenie wiosenne! Jak się go pozbyć? Oto moje sposoby.

Oczyszczanie organizmu - to rodzaj "wiosennych porządków" naszego środka. W książkach Michała Tombaka każdy znajdzie odpowiednią dla siebie kurację oczyszczającą.
Element świeżości - koniecznie wprowadźcie go do swojej diety. Nastał czas nowalijek, kuszą oczy pięknym wyglądem i świeżością, ale nie dajcie się zwieść, nowalijki gromadzą w sobie duże ilości szkodliwych substancji (azotany, ołów, rtęć) Polecam kiełki, najlepiej z własnej uprawy. Bogate źródło minerałów, witamin i co najważniejsze odkwaszają nasz organizm. Kiełki dodaję prawie do wszystkiego :-)
Karoten - nie wiem, jak to się dzieje, ale ma na mnie dobroczynny wpływ. Takie "słońce na talerzu" cieszy oczy, podnosi naszą odporność i sprawi, że w sezonie letnim opalimy się szybko i równomiernie.
Ruch - uwierzcie - jest bardzo ważny dla naszego samopoczucia. Dobre odżywianie w połączeniu z jakąkolwiek aktywnością fizyczną spowoduje, że zamiast zmęczenia poczujemy przypływ wiosennej energii.
Czego Wam serdecznie życzę :-)






31.03.2014

Wiosna :-)))

Witam serdecznie! Dzisiaj wpadam tu tylko na chwilkę, aby zaprezentować moje nowe, wiosenne kubeczki. Polecam je wszystkim miłośnikom picia kawki bądź herbatki na tarasie, balkonie...tym bardziej, że pogoda już na to pozwala :-) Są ceramiczne z podwójną ścianką, dzięki czemu utrzymują temperaturę napoju oraz mają silikonową pokrywkę, która nie pozwala nieproszonym owadom zaglądać do środka. Kubeczki kupiłam w Villa Italia. Pozdrawiam.





Mój "tarasowy" towarzysz :-)




27.03.2014

Pielęgnacja.


Witam kochani :-) Dzisiejszy post będzie o codziennej pielęgnacji cery, mojej cery - mieszanej ( z przetłuszczającą się literą T ) alergicznej i skłonnej do podrażnień.Od dłuższego czasu jest ona w dobrej kondycji, ale nie zawsze tak było.Wiele kosmetyków (nawet tych aptecznych) mnie uczulało, pojawiały się wypryski, zaczerwienienia, które tuszowałam uczulającym mnie korektorem - takie błędne koło...Dzięki własnym "eksperymentom" i fachowej poradzie dermatologa skomponowałam bezpieczny dla mnie zestaw pielęgnacyjny.

Rano myję twarz żelem antybakteryjnym ( używam Biodermy Sebium na przemian z łagodnym żelem bez mydła firmy Avene ) Pod oczy wklepuję krem Pharmaceris, stosuję go od niedawna, więc niewiele mogę powiedzieć o jego skuteczności, ale zapowiada się dobrze - nie zawiera parabenów i substancji zapachowych, nie uczula moich wrażliwych oczu, posiada praktyczny dozownik. Zamiast kremu do twarzy używam emulsji matującej firmy Iwostin, szczerze polecam - ma lekką konsystencję, skutecznie matuje tłuste partie skóry, nie wysuszając jej przy tym.

Wieczorem przychodzi pora na demakijaż i tu niezastąpiony jest płyn micelarny. Moim numerem 1 jest płyn Biodermy Sensibio H2O - łagodny i skuteczny zarazem, rewelacyjny...( ze względu na opadające powieki tuszuję rzęsy wodoodporną maskarą i powiem Wam, że Sensibio daje jej radę, przy demakijażu nie muszę "maltretować" oczu ) Po przetarciu twarzy płynem micelarnym spryskuję ją wodą termalną, osuszam, a następnie wklepuję odrobinę kremu wygładzającego TriAcneal z Avene. Krem zwalcza niedoskonałości i jest dość wydajny. Ostatnio też zainteresowała mnie gimnastyka twarzy czyli facefitness. Zamierzam ćwiczyć :-) Nie tylko kosmetyki mają wpływ na stan naszej cery, ale też dieta, styl życia, sen. Powinnyśmy zatem dbać o siebie kompleksowo :-)

Na koniec jeszcze chciałabym pochwalić się wygraną w konkursie Biodermy :-))))) Sympatyczna Pani w aptece namówiła mnie do udziału w nim, należało odpowiedzieć na pytanie - dlaczego używam płynu Bioderma Sensibo H2O? - napisałam prawdę i zajęłam pierwsze miejsce. Nagrodą, która mnie niezmiernie ucieszyła jest roczny zapas mojego ulubionego kosmetyku. Huraaaaaaaaaaa. Pozdrawiam serdecznie!