16.10.2025

Październik na półmetku

 Nie do wiary... ledwie co się zaczął, a już minęła jego pierwsza połowa... czas zwariował:)
Witajcie kochani♥︎
My w październik wchodzimy z toastem, mąż na początku miesiąca ma urodziny, a to zawsze dobra okazja, by poświętować. W tym roku dzieci (mój ulubiony skrót myślowy,  chodzi oczywiście o syna i jego dziewczynę)  przyrządziły pyszny, treściwy ramen, a ja upiekłam "zdrowy" tort (bez cukru, na owsianych biszkoptach)  Oprócz smakołyków czas uprzyjemniały nam planszówki i to by było na tyle w temacie październikowych uciech. Bo październik to u nas głównie - praca, praca i praca. To przede wszystkim czas zbioru i przetwarzania winogron.

W tym sezonie winorośle pięknie obrodziły. Wydały zdrowe, dorodne grona, bardzo soczyste i nad wyraz słodkie. Kiście były też wyjątkowo czyste, czyli bez ukrytych między owocami pajączków, biedronek, szczypawek, czy os - co jest dużym ułatwieniem, zwłaszcza przy ręcznej - tak, jak u nas - obróbce plonów. 

W ogródku o tej porze też jest ogrom roboty, głównie prac porządkowych. Rośliny powoli przygotowują się do zimy, zieleń na rabatach nie jest już kolorem dominującym...  Bardzo lubię ten moment wybarwiania się liści, choć zwiastuje on rychły koniec wegetacji... 

Październik to bogactwo warzyw... powoli oporządzam swój warzywnik, niestety nie ma w nim pomidorów. Kiedyś próbowałam je uprawiać, ale z marnym skutkiem. Te piękne sztuki na zdjęciu pochodzą z Winnicy Wieliczka. To pomidory z uprawy biodynamicznej, pyszne, pachnące, dokładnie takie, jak pamiętam z dzieciństwa... niebo w gębie:)

Oczywiście nie samą pracą człowiek żyje... tym bardziej, że Kraków i okolice kuszą licznymi, październikowymi wydarzeniami. Ostatnie zdjęcie zrobione zostało na dziedzińcu pięknego Królewskiego Zamku w Niepołomicach podczas odbywających się tam Dni Włoskich. Wraz ze Stańczykiem kontemplujemy jesień🍁🍂🍁


Pozdrawiam cieplutko
         Ania

7 komentarzy:

  1. The cake looks fantastic, and you're doing a great job with the photos. Happy belated birthday to your husband.
    The tomatoes and grapes look delicious!

    OdpowiedzUsuń
  2. Una estupenda cosecha y desearle muchas felicidades a tu esposo en su cumpleaños. Abrazos

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie i optymistycznie. Cudne zdjęcia. Wspaniały winogron - mniam. Pięknie u ciebie.
    100 lat dla męża!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego dla męża. Jesień jest urocza, choć pracy też jest sporo - winogrona i u mnie obrodziły, zajadamy i robiliśmy soki. Grabienie liści mimo wszystko lubię, ogród się zmienia i czatuje kolorami.
    Pozdrawiam serdecznie Ola Owocowysad

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, a ja miałem się na te Dni Włoskie do Niepołomic wybrać, może udałoby się nam wtedy minąć! :)
    Tegoroczny październik jest wyjątkowo paskudny pogodowo, ale sztuką jest wyłapywać każdy miły, pozytywny element. Tort dla męża prezentuje się wspaniale (sam mam ochotę, by kiedyś spróbować swoich sił na tym poletku), ale najbardziej to teraz nabrałem ochoty na taki rozgrzewający ramen, pychotka!
    Pozdrawiam niedzielnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia dla męża! Fajnie, że spędziliście tak rodzinnie czas. Niektórzy zapominają, że liczy się czas z ludźmi, a nie kolejne huczne imprezy z nieznajomymi.
    Skoro macie obfitość plonów, to życzę również dobrych przetworów. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Toast za męża, pyszny ramen od dzieci i „zdrowy” tort na owsianych biszkoptach – brzmi jak idealne rozpoczęcie miesiąca. Planszówki dopełniają obraz rodzinnego ciepła i radości.

    OdpowiedzUsuń