Witajcie♥︎
Po zimowym ciągu świąt, kościelnych i państwowych, mamy jeszcze swoje święto - rodzinne, tak samo ważne i uroczyste - urodziny syna. W tym roku szczególne, bo ostatnie z dwójką z przodu (!!!)
Świętowanie zaczęliśmy od urodzinowej kolacji w fantastycznej knajpce. Pomysłodawczynią i organizatorką tego cudownego wieczoru była dziewczyna syna. Jestem jej bardzo wdzięczna za inicjatywę, miejsce okazało się strzałem w dziesiątkę, a jubilat szczerze zadowolony. Główną atrakcją kolacji było oczywiście samodzielne przyrządzanie shabu-shabu. Japońskie shabu shabu, jak i koreański hot pot to dania jednogarnkowe, smaczne i proste w przygotowaniu. W bulionie, który cały czas podgrzewa się na maszynce wbudowanej w blat stolika - moczymy, zanurzamy, gotujemy zamówione wg własnych upodobań składniki, np. warzywa, plastry mięsa, owoce morza, pierożki, itp... Naturalnie, obsługa służy pomocą i chętnie instruuje, jak długiej obróbki wymagają poszczególne produkty... Ciekawostką jest nazwa potrawy shabu-shabu to wyraz dźwiękonaśladowczy i pochodzi od chlapu-chlapu, czyli kolejnego zanurzania i mieszania w gotującym się wywarze:) Gorący garnek to świetna zabawa i ciekawe doświadczenie kulinarne, polecam! Polecam także restaurację, Urara Sushi & Shabu Shabu to przytulne miejsce z pyszną azjatycką kuchnią, miłą atmosferą i niewygórowanymi cenami. Dodatkowo duży plus za dość spory wybór dań wegetariańskich i otwarty widok na kucharzy, którzy przygotowują jedzonko. Cóż... dobra kuchnia zawsze jest oblegana, więc bez rezerwacji szanse na wejście do Urara Sushi mogą być niewielkie:)
Celebrację urodzin rozłożyliśmy na dwa dni, bo przecież nie może się ona obejść bez stałego punktu - czyli tortu i dmuchania świeczek:) Tegoroczny wypiek może nie zachwycał formą, ale smakowo osiągnął wyżyny "podniebiennych" rozkoszy. To była prawdziwa uczta, zwłaszcza dla takich tiramisożerców, jak my - z jubilatem na czele, oczywiście:) Przepis na ten puszysty, jak chmurka tort zaczerpnęłam z bloga MojeWypieki (tutaj)
Za urodzinowe dekoracje robiły girlandy, jedna papierowa z życzeniami szczęścia i druga wykonana przeze mnie z kompozycją zdjęć. Fotki przedstawiały "przyjęcia" urodzinowe z wczesnego dzieciństwa syna. Takie chwile zatrzymane w kadrze otwierają cały arsenał wspomnień... Po dzieciach chyba najbardziej widać upływ czasu... Ani sylwester, ani nawet moje własne urodziny tak dogłębnie nie uświadamiają mi przemijania, jak właśnie urodziny syna.
Jeszcze niedawno wchodził na stojąco pod stół i potrzebował asysty, by zdmuchnąć świeczki na torcie... nagle... pstryk...
i jest dorosłym, niezależnym mężczyzną!!! Nie do wiary, jak ten czas szybko leci.
Urodzinom syna zawsze towarzyszy choinka. W tym roku w nieco kiepskiej kondycji... i wcale nie ze względu na osypywanie, bo importowane z Danii jodły kaukaskie nie gubią igieł, a raczej bombki:))) Po jakimś czasie ich gałązki chylą się ku dołowi i zastygają takie wykabłęczone. Po prostu robią się smutne, jak trafnie spostrzegła córeczka mojej siostrzenicy:)
Ale ja już święta pożegnałam, spakowałam w pudła i odesłałam na przeczekanie do garderoby. Następny post będzie już zgoła inny, bez świątecznych elementów, a nawet bez zimowych.
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Wszystkiego najlepszego dla syna! Dużo zdrowia i spełnienia marzeń :) Zgadzam się z Tobą, że po dzieciach najbardziej widać upływ czasu. Bardzo podoba mi się Twój pomysł z girlandą ze zdjęć z wcześniejszych urodzin :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia:) Girlanda za zdjęć przywołała dużo fajnych wspomnień, choć z nutką sentymentu:)
UsuńShabu-shabu wygląda pysznie. Jeszcze nigdy takiego dania nie próbowałam. Torcik też niczego sobie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla syna! Sto lat ;)
Dziękuję za życzenia:) Shabu shabu polecam, takie samodzielne gotowanie w restauracji to świetna zabawa:)
UsuńWszystkiego najlepszego , dużo zdrówka i radości dla syna 🌹🌹🌹
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za życzenia:)
UsuńPomyślności dla syna ✌️💯
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWszystkiego co najlepsze dla syna!!! 💖
OdpowiedzUsuńTen czas coraz szybciej zasuwa... Mój syn też styczniowy - 26 lat skończył😊
Pozdrawiam słonecznie Aniu!
Dziękuję kochana, Twojemu synowi również wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń!!! Pozdrawiam:)
UsuńBest wishes for your son!
OdpowiedzUsuńSpring is almost upon us. I think your next decoration will go in this direction. :)
Thank you for your wishes:) I'm not thinking about spring yet, although it was warm and sunny in Krakow today... But it's January, so winter will probably come back:)
UsuńOch, te nasze dzieci, tak szybko się "starzeją "
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Twojego syna, pomyślności wszelakiej.:))
Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
Cóż, taka kolej rzeczy:) Pięknie dziękuję za życzenia i ściskam serdecznie:)
UsuńWitaj Aniu! Wszelkiego dobra dla syna!!! Niech mu się jak najpiękniej darzy.
OdpowiedzUsuńMoja malusia córcia - no bo niedawno taka była - będzie mieć te same urki 18 września. :)))
W ogóle - super, że tak świętujecie, u nas podobnie i zawsze oglądamy fotki, jak była mała. '
Moc serdecznych pozdrowień posyłam! Uściski.
Asiu, dziękuję za piękne życzenia. Urodziny celebrujemy zawsze, choćby nie wiem co... tort, życzenia, przytulasy i wspominki w stylu "a pamiętasz, jak?" czasem przegląd kroniki rodzinnej, czyli zdjęć - uwielbiamy takie klimaty:) Ściskam serdecznie, buziaki:)
UsuńNa początek wszelakiego dobra dla syna !!!! Podoba mi się taka celebracja urodzin. Nie znałam shabu-shabu. Wygląda bardzo ciekawie i apetycznie. Tort z pewnością doskonały i wygląda nieźle. U nas podobnie ze zdjęciami, ale moje córki są znacznie starsze. Tak się składa, że starsza córka przyjeżdża z rodzinką na wakacje w sierpniu i wówczas ma urodziny, możemy więc świętować razem. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za życzenia:) Dla mnie shabu shabu też było nowością, jadłam go po raz pierwszy, fajne jest to, że dodatki zamawiamy wg własnych upodobań, więc suma sumarum takie danie zawsze nam będzie smakować:) Co do tortu - wszyscy uwielbiamy smak tiramisu i jakby nie wyglądał zawsze znika co do okruszka:) Sierpień zapowiada się u Ciebie rodzinnie, to na pewno będzie cudowny czas! Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAniu i ja dołączam się do życzeń spełnienia marzeń i pomyślności dla Twojego syna :-))
OdpowiedzUsuńMój skończy w tym roku 24 lata i nie dowierzam, kiedy upłynął ten czas??? Co się zaś tyczy tiramisu, to ulubiona słodycz mojego syna. Już nawet obiecałam, że zrobię, gdy przyjedzie na weekend. Pozostał mu do oddania ostatni projekt na uczelni, bo sesja już za nim ;-))
U mnie bombki i zimowe dekoracje już głęboko w pudłach. Ich miejsce zajęły piękne, zasuszone hortensje i biała porcelana - wazony, figurki, świeczniki... zanim przyjdzie czas, by witać się z wiosną!
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dobrego zdrowia, bo wszędzie wokół straszą grypą i covidem ;-))
Anita
Dziękuję pięknie Anitko:) Dzieci... cóż, rosną szybko i opuszczają gniazda - z jednej strony smuteczek, że to wszystko, tak błyskawicznie mija, a z drugiej duma, że są samodzielne, niezależne, dokonują własnych wyborów...
UsuńU mnie w dekoracjach podobnie, w wazonach zasuszone hortensje, świeczniki, trochę ceramiki po kątach - taki aranżacyjny spokój pomaga mi złapać jeszcze trochę relaksu zanim zacznie się ogrodowe szaleństwo:) Pozdrawiam serdecznie:)