Witajcie kochani♥︎♥︎♥︎
Matera może powalić człowieka na kolana - w przenośni, ale i dosłownie... bez dobrych butów łatwo poślizgnąć się na skalnych, wyszlifowanych ludzką stopą ścieżkach. Ta kamienna osada zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. To wyjątkowe, cudowne miejsce, a jego niełatwa historia sięga zamierzchłych czasów. Pierwsi osadnicy pojawili się tutaj już w epoce paleolitu, zamieszkiwali drążone w wapiennej skale jamy. Z czasem jam mieszkalnych przybywało, kompleks się rozrastał i przez wieki stanowił schronienie dla lokalnej ludności. Miasto znane dziś, jako Matera zostało założone w 251 r p.n.e. przez rzymskiego konsula Lucjusza Cecyliusza Metellusa. Jednakże od tamtego czasu przechodziło okresy panowania wielu różnych ludów - Longobardów, Arabów, Bizantyjczyków, Aragończyków czy Burbonów.
Włosi zainteresowali się tym miejscem dopiero po roku 1945, za sprawą książki "Chrystus zatrzymał się w Eboli" autorstwa Carla Leviego. Książka opisywała biedę i zacofanie małego południowego miasteczka Aliano oraz znieczulicę, brak pomocy i zrozumienia ze strony bogatej północy Włoch.
Materę zamieszkiwało wtedy niecałe 20 tysięcy osób. Żyli oni w opłakanych warunkach, bez światła, bieżącej wody, kanalizacji. W mieście panował wysoki analfabetyzm, duże zacofanie, wiara w zabobony. Złe warunki mieszkalne, brak higieny i ciasnota powodowały wiele ciężkich chorób, zwłaszcza wśród dzieci, co prowadziło do bardzo wysokiej śmiertelności.
Zwiedzający Materę mogą zobaczyć, jak wyglądały skalne domostwa w środku. Warto odwiedzić jedną z Casa Grota. Tu ludzie faktycznie żyli w skandalicznych warunkach, bez okien, z jednym łóżkiem, paleniskiem pośrodku izby i ze zwierzętami tuż obok. Ciężko uwierzyć, że jeszcze w drugiej połowie XX wieku tak egzystowano. Najsmutniejsze jest to, że włoski rząd długo odżegnywał się i odwracał oczy od nędzy tego miejsca. W przestrzeni publicznej Matera nazywana była "Wstydem i hańbą narodu"a jej mieszkańcy jaskiniowcami. Dopiero w roku 1954 postanowiono przesiedlić tamtejszą ludność do nowo wybudowanych w tym celu bloków. Przymusowe wysiedlenia to był długi i trudny proces, który doprowadził do zerwania wielu silnych, sąsiedzkich więzi, a także częściowego zniszczenia lokalnej kultury i dialektu.
Przez 30 lat jaskinie stały puste. Dopiero w latach 80. XX wieku podjęto działania, by starą część miasta odnowić. Dziś, często potomkowie dawnych mieszkańców jaskiń prowadzą tu hotele, pensjonaty, sklepy czy restauracje. Matera, która kiedyś była wstydem Włoch dziś jest chlubą i jedną z największych atrakcji turystycznych tego regionu.
Matera to architektoniczna perełka, jej osobliwy urok doceniają nie tylko turyści, ale także filmowcy. Była planem dla wielu produkcji (podobno gościła 140 ekip filmowych) np. popularnej "Pasji" Mela Gibsona. Historycy uważają, że jest najstarszym stale zamieszkałym miastem w Europie i jednym z najstarszych na świecie. Najbardziej wiekowy kawałek miasta zwany dzielnicą Sassi di Matera, dzieli się na dwie części - wcześniejszą i biedniejszą Sasso Caveoso oraz późniejszą i bogatszą Sasso Barisano. W bogatszej części starówki groty były często jedynie elementem domów, dobudowywano do nich kolejne pomieszczenia, a budynki wyglądają, tak jakby wtapiały się w skałę.
Oczywiście Matera wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO
Tym wpisem rozpoczynam cykl postów opisujących moją wycieczkę po Apulii. Choć Matera nie leży w Apulii, a w rejonie Basilicata, to była na tyle blisko naszego miejsca noclegowego, że grzechem byłoby jej nie zobaczyć. Zresztą ze wszystkich miejsc, które wtedy miałam okazję podziwiać, to właśnie Matera najbardziej zapadła mi w pamięć.
Ania
O mamo moja. Nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się z Machu Picchu. Ciekawe miejsce. Ale chyba osobiście nie potrafiłabym tam żyć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o Materze ale zrobiła na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia zabytków są wspniałe :)
Pozdrawiam serdecznie