Witajcie
Motyw głowy/twarzy w aranżacji wnętrz to trend, który utrzymuje się już kilka sezonów i choć ostatnio odrobinę wypierany przez wazony o udziwnionych kształtach - ma się całkiem dobrze i wciąż jest na topie. Swoją pierwszą, betonową głowę - doniczkę kupiłam dawno temu, chyba jeszcze zanim na dobre rozpoczął się "szał" na ten dekoracyjny motyw. Dostrzegłam ją w witrynie malutkiej kwiaciarni, taką dostojną, monumentalną, wypełnioną masą niesfornych, soczyście zielonych gałązek paproci... Z miejsca się zauroczyłam i oczywiście do domu wracałam już z doniczką. Później do kompletu dokupiłam w Jysk małą betonową rzeźbę głowy. A całkiem niedawno otrzymałam od koleżanki w prezencie identyczną osłonkę na kwiaty, różniącą się jedynie kolorem. Tym sposobem stałam się posiadaczką szacownej betonowej trójcy. Ale to nie wszystkie moje dekoracyjne głowy... Jest jeszcze ceramiczna doniczka z wytłoczonym licem nabyta w Pepco. Przytulny, mięciutki szal z motywem twarzy - również z Pepco - kupiły mi go siostry, przy okazji swoich zakupów. I ostatni, całkiem świeży nabytek z Jotex - oryginalne kieliszki do wina mające oczywiście rysy... Ich forma od razu mnie zaintrygowała, więc, jak tylko znalazły się na okazyjnej wyprzedaży nie wahałam się ani sekundy. Mają nie tylko unikatową formę, ale też ciekawy lekko szarawy odcień. Są pojemne, więc myślę, że można serwować w nich nie tylko wino, ale też np. mini deserki...
Kiedy zebrałam wszystkie moje głowy w jedno miejsce okazało się, że to całkiem pokaźna gromadka. Dobrze, że nie gadająca, choć w zasadzie gadająca... swoim pięknem, na szczęście bezgłośnie😁
Pozdrawiam cieplutko❤️
Ania