Witajcie
Ledwie co zapalaliśmy pierwszą świecę adwentową, a tu już trzecia powoli dogasa. Święta zbliżają się wielkimi krokami, został jeszcze tydzień. Jeszcze lub zaledwie tydzień, w zależności od tego, jak kto podchodzi do kwestii świąt. Najważniejsze to nie dać się zwariować, potraw wcale nie musi być dwanaście, a z czystości okien też przecież nikt nie będzie nas rozliczał... Święta, ale też przygotowania do nich to powinien być radosny i uważny czas.
Jeśli chodzi o przygotowania, to etap świątecznego przystrajania mam już praktycznie zakończony. Ostatni weekend upłynął mi właśnie na dekorowaniu domowych kątów. Ponieważ staram się bazować na tym co już posiadam to wiele elementów w wystroju się powtarza. Ale ozdoby wyciągnięte z pudeł po roku czasu cieszą oko tak, jakby były nowe:) Brakuje już tylko choinki, ale w ten weekend na pewno się pojawi.
Trzecia świeca adwentowa symbolizuje miłość. Życzę zatem wszystkim ciepłej i mądrej miłości do siebie samych, bo "Człowiek, który kocha siebie, robi pierwszy krok w kierunku prawdziwej miłości" ❤️
Pozdrawiam cieplutko
Ania