Witajcie♥︎♥︎♥︎
Marzec, jak to marzec, funduje nam pogodową ruletkę. Czasem w ciągu jednego dnia możemy doświadczyć wszystkich pór roku. Z jednej strony twarz muska ciepły promyk słońca, a z drugiej liże zimny jęzor wiatru. Najlepszym sposobem, by dopasować się do tego przejściowego okresu jest strój warstwowy, czyli na cebulkę. Bo przecież nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednio ubrani ludzie☀️❄️💦💨
Mój ulubiony zestaw na szybko zmieniającą się pogodę to bawełniany tshirt lub longsleeve, sweter z wełny merino, lekka kurtka i ewentualnie szalik. W razie konieczności zawsze mogę "pozbyć się" jednej z warstw. Ubrania z wełny merynosów są idealne na tę porę, zresztą są idealne na każdą porę. Wełna marino ma właściwości termoregulacyjne - ogrzeje, ale nie przegrzeje, jej włókna oddychają, pochłaniają wilgoć i odprowadzają ją na zewnątrz, pochłaniają także promieniowanie UV. Jest przewiewna, delikatna, ale też, gdy odpowiednio o nią zadbamy - wytrzymała.
Od kilku już sezonów staram się kupować dzianiny w 100% naturalne. Nie jest to jeszcze przeważająca część ubrań w szafie, ale do takiego stanu konsekwentnie dążę... Myślę, że swetry o naturalnym składzie to dobra inwestycja, odpowiednio pielęgnowane posłużą mi wiele lat.
Jak użytkować wełniane swetry, by na długo zachowały swój piękny wygląd?
Podczas noszenia wełna się mechaci (wełna z alpak najmniej) na skutek tarcia małe włoski z włókien uwalniają się i zbijają w kulki. Dlatego też, od czasu do czasu warto dzianinę oczyścić ze zmechaceń przy pomocy golarki do swetrów czy grzebienia do wełny.
Dzianin z wełny merino nie musimy prać często, jeśli nie mają widocznych zabrudzeń, czy plam wystarczy je regularnie wietrzyć. Wełna ma właściwości bakteriostatyczne, czyli samoczyszczące, bakterie się na niej nie namnażają, dzięki czemu nie utrzymuje brzydkich zapachów. Ponadto wełna merino nie elektryzuje się, a tym samym przyciąga mniej kurzu. Jeśli jednak wymaga uprania, musimy zrobić to umiejętnie. Najlepiej ręcznie, w chłodnej wodzie (30°C) i przy użyciu odpowiedniego dla wełny detergentu. Suszymy zawsze w stanie rozłożonym, z dala od grzejnika i słońca. Pomocna w tej końcowej czynności jest siatka na swetry. Jej jajowaty wygięty kształt pozwala ułożyć wyprane ubranie w pierwotnej formie.
Do prania delikatnych oraz wełnianych rzeczy używam ostatnio płynu z Rossmanna. Ma przyjemną, lekką formułę, a przy tym jest skuteczny. Prałam w nim rękawiczki, w stanie dość zabrudzonym - płyn doskonale sobie poradził... polecam (nie jest to reklama, ani też współpraca z drogerią)
Wielbicieli wełny jest wielu... ale największym niewątpliwie jest mól włosienniczek. Ten mały motyl potrafi zrujnować w szybkim tempie całą kolekcję ubrań. By do tego nie dopuścić należy stosować odstraszacze - kulki cedrowe, pałki lawendy, ziele bagna zwyczajnego, zapachowe wkładki, mydełka, itp...
Na koniec zapraszam jeszcze na mały debiut kurtki z kategorii przejściowych. Bardzo się z nią polubiłam, jest lekka, dobrze odszyta i co najważniejsze ma wygodne, pojemne kieszenie!
Kurtka Massimo Dutti /wyprzedaż zima 2025/
Spodnie woskowane Massimo Dutti /wyprzedaż zima 2025/
Torebka JIJILOVEMADE / lato2024/
Szalik Solar /kilku, a może nawet kilkunastoletni/
Sztyblety Ryłko /kilkuletnie/
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Swetry w moich kolorach, najlepiej się w nich czuję. Dziękuję za polecenie płynu, ja również patrzę na skład. Ładnie wyglądasz, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Staram się trzymać klasyki i w gamie kolorystycznej i w fasonach, bo ta jest ponadczasowa. Pozdrawiam:)
UsuńTo prawda, że pogoda w marcu jest bardzo zmienna. Idąc na spacer bądź z kijkami, zawsze biorę to pod uwagę. Lubię wełniane swetry i mam kilka. Ty zgromadziłaś niezłą kolekcję. Pięknie wyglądasz Aniu. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko:) W marcu, jak w garncu - wszystkiego po trochu, trzeba być przygotowanym na każdy pogodowy scenariusz:) Zobaczymy co przyniesie kwiecień? Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńO, na temat wełny to ja wiem bardzo dużo. Z racji dziergania z niej swetrów :) Jeszcze trzeba nadmienić, że sklepowe swetry z zawartością wełny to taki pic na wodę. Wełna jest najgorszej jakości, śladowe ilości...Gdyby było 100 %, cena takiego byłaby ogromna. I to prawda z tym (nie)praniem wełny. To wspaniałe tworzywo <3
OdpowiedzUsuńZ pewnością znasz się na wełnie, ja niestety nie dziergam na drutach, więc skazana jestem na kupne swetry z oszukańczymi metkami:))) Producenci głównie oszukują przy mieszanym składzie, zaniżając procentowy udział wełny, przy pełnym składzie ryzyko przy kupnie pewnie też jest, ale znacznie mniejsze. W domu można wykonać prosty test - kłaczki ze swetra spalić - smród taki, jak przy palonych włosach oznacza wełnę:) Jeśli mamy wątpliwości zawsze można zrobić reklamację... Cena wyrobów wełnianych jest wysoka, ale od czego są wyprzedaże i okazje? Nieco tańsze są swetry z wełny recyklingowanej i też są ok... ja uwielbiam moje wełniaczki:)
UsuńHi, Ania! It seems the climate hasn't changed much where you live. In Spain, it has, and alarmingly, we're witnessing unprecedented situations.
OdpowiedzUsuńI'm all for consuming products that are as natural as possible: in food, personal and household textiles, cosmetics, household hygiene products, etc.
Have a wonderful Wednesday. 😘
Hi Emma:) The climate is also changing in Poland... maybe it's not yet as visible as in Spain... but it is noticeable... Reducing the carbon footprint is a must... because what will we leave to the next generations? Hugs:)
UsuńCześć Aniu, lubię wełniane ubranka, bo jest mi w nich ciepło. ten płyn do prania też kupiłam, a kurtka bardzo twarzowa. No i pięknie wyglądasz, wiosennie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) wiosna wszystkim robi dobrze:) Ściskam serdecznie:)
Usuń
OdpowiedzUsuńYou have a lovely selection of wool sweaters. So fine and in pretty colors.
Thanks for the clothing care tips.
Your outfit looks fabulous on you. It's perfect for the transitional seasons.
Thank you:) My favorite colors are earthy, they are calm, elegant and easy to match. Hugs:)
Usuń"W marcu jak w garncu!" 😉
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest teraz ciepło, ale deszczu ciut by się przydało...
Aniu podziwiam kolekcję sweterków! Piękne!
Ja nic nie mam z prawdziwej wełny, trzeba by to zmienić...
Stylówka codzienna fajna! Torba oryginalna!
Pozdrawiam słonecznie kochana!😘
To prawda, wszystkiego po trochu, teraz dopiero pogoda się odrobinę ustabilizowała, ale czy na długo, przed nami "kwiecień - plecień" Wełnę polecam, wyjątkowe włókno, które zapewnia wysoki komfort noszenia. Torebkę kupiłam w Neapolu, to ręczna robota i faktycznie jest oryginalna, bo można zrobić z niej kilka wersji kolorystycznych - torebka kameleon:))) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńAcabo de conocer tu blog y estoy de acuerdo en todo lo que dices sobre la lana, tienes unos bonitos jerseys y bien conservados es verdad que duran muchos años. Espero que el tiempo pronto cambie y llegue la primavera, tengo ganas de guardar los abrigos y chaquetones. Un abrazo
OdpowiedzUsuńBienvenidos a mi blog. Ha llegado la primavera, pero el clima aquí aún no permite ropa de verano... estamos esperando los días cálidos :) Saludos cordiales :)
UsuńMasz rację, wełniane swetry to inwestycja na lata, ale trzeba o nie odpowiednio dbać, żeby długo wyglądały dobrze. Na pewno przetestuję ten płyn z Rossmanna.
OdpowiedzUsuńTo bardzo trwałe włókno i naturalne, więc i komfort noszenia jest wysoki. Pozdrawiam:)
Usuńja kocham takie sweterki najlepsze na zimowe i jesienne dni
OdpowiedzUsuńMilutkie i cieplutkie... też kocham:)
UsuńIstna modelka z Ciebie Aniu. Masz oko do dobrych i ładnych rzeczy, nie tylko ubrań :)
OdpowiedzUsuńJaka ze mnie modelka, Kasiu... 164 w kapeluszu:))) ale nie ukrywam, że lubię ładne rzeczy:) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńŚwietna kurtka! Chciałabym mieć taką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kolekcje się powtarzają, więc nic straconego:)
UsuńJa też stawiam na naturalne materiały. Wełna merino jest moim niedawnym odkryciem. Kupiłam sobie ostatnio płaszcz z tą wełną. Nosi się go rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńWełna to porządne włókno, odpowiednio zadbane posłuży długie lata:)
UsuńNie słyszałam o tym płynie. Będę musiała go poszukać.
OdpowiedzUsuńRossmann ma całą paletę tych ekologicznych środków czyszczących, bardzo je lubię... są delikatne dla rąk, a przy tym skuteczne:)
UsuńWłaśnie sama muszę się zabrać za swoje wełniaczki. Chyba już się nie przydadzą będzie co raz cieplej.
OdpowiedzUsuńCóż... u mnie niektóre ciągle w obiegu, niestety taki mamy maj w tym roku:)))
UsuńPłyn zapoznania się dobrze, będę musiała go kupić. Jak to mówią ja się dba tak się ma ☺️
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Porzekadło w punkcik:)
Usuń