... moje dosłownie takie były. Tuż przed nimi dopadł mnie wirus, cale szczęście niezbyt groźny, ale dość uciążliwy. Także święta miałam średnio atrakcyjne... z bólem głowy, niagarą z nosa, stertą chusteczek i "Tedem Lasso" na pocieszenie - świetnym zresztą, polecam, na mnie zadziałał wręcz terapeutycznie. Cóż... święta, jakie by nie były, minęły, jak zwykle błyskawicznie. Zostały po nich tylko zdjęcia, dekoracje i kawałek pasztetu w lodówce... Teraz czas na ogród. W ten weekend planuję oficjalne rozpoczęcie sezonu🌿🌿🌿
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Pięknie u Ciebie:)))szkoda że kichająco ale mam nadzieję że już jest dobrze:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu😘 Tym razem, na szczęście, szybko się wykaraskałam... czasem tak mam, że zwykła infekcja potrafi się u mnie wlec tygodniami... Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńOj moje też takie były, całe święta przeleżałam w łóżku.
OdpowiedzUsuńCóż... czasem tak bywa... bakcyle nie biorą wolnego na święta:))) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńTo rzeczywiście niewesoło było...
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, że zdrowie wróciło!
Wszystkiego dobrego Aniu!
Było minęło... zapowiadało się groźnie, ale skończyło się tylko na zjadliwym katarze:) Ściskam serdecznie:)
UsuńOj... to zdrówka życzę! I z tym ogrodowaniem uważaj, bo łatwo się znowu przeziębić, pogoda jeszcze niepewna...
OdpowiedzUsuńKochana Małgosiu, dziękuję za troskę😘 Cóż... rozsądek i ogród raczej nie chodzą u mnie w parze:) Po zimie jestem tak ogrodowo wyposzczona, że motyczka, niczym różdżka Harrego Pottera sama odnajduje moją dłoń:))) Pierwsze prace już za mną! Ściskam serdecznie:)
Usuń"Ted Lasso" faktycznie potrafi podnieść człowieka na duchu :)
OdpowiedzUsuńTed Lasso przywraca mi wiarę w ludzi, nie mogę doczekać się środy i następnego odcinka:))) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńDużo zdrówka Aniu, dbaj o siebie. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko:) Uściski😘
Usuńnie zazdroszcze wirusa.... jeszcze w Święta
OdpowiedzUsuńCóż... wiosna obfituje w wirusy... już jest ok:)
UsuńOj, nie ma nic gorszego jak chorować w święta. Mam jednak nadzieję, że już jest lepiej. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJuż jest ok, na szczęście szybko wyszłam z infekcji. Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńWspółczuję takich przekichanych świąt, ale w wystroju wnętrz i na stole tego nie widać, że były przekichane.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że już jesteś zdrowa.
Pozdrawiam.:)))
Wiele rzeczy udało mi się przygotować zanim na dobre mnie "rozebrało" i mogłam liczyć na pomoc domowników:) Rzadko choruję, ale na wiosnę zawsze zaliczam jakiegoś bakcyla:) Na szczęście ten nie był groźny i szybko się z nim uporałam. Pozdrawiam cieplutko😘
UsuńZdrowia Aniu. Podziwiam Twój serniczek :) Buziaki
OdpowiedzUsuńOj, serniczek był pyszniutki, rozpływał się w ustach... czułam te smakowite nutki, choć przez infekcję miałam przytępione zmysły... Dzięki Kasiu, ściskam serdecznie i życzę pięknego weekendu😘
UsuńAniu, bardzo to przykre, gdy w tak cudowny, rodzinny czas dopadnie człowieka choróbsko ;-(( I świąteczne życzenia zdrowia sobie, a życie sobie...
OdpowiedzUsuńDbaj o siebie Kochana, bo pogoda wciąż szalenie kapryśna ;-))
Przesyłam uściski - Anita.
Dokładnie tak... na pewne rzeczy wpływu nie mamy... Wiadomo przed świętami ruch wzmożony, to i łatwiej zarazić się wirusem, w moim przypadku pewnie tak było. Na szczęście wszystko już w porządku, a i pogoda się klaruje. Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu😘
UsuńOj, u nas tak samo- przed świętami z grypą przyszła córcia, a potem nas wszystkich położyło... Dekoracje świąteczne mamy nadal bo nie zdążyliśmy się nimi jeszcze nacieszyć przez to nasze chorowanie ;) Dużo zdrówka dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Was już wszystko ok? Ja też mam jeszcze wielkanocne dekoracje, ale chyba w ten weekend się z nimi pożegnam... już majówka za pasem:)
UsuńPozdrawiam cieplutko i zdrowia życzę:)
Draga Ania,
OdpowiedzUsuńPrivind pozele, nu pare sa fi fost ceva mai putin bine. Ai reusit sa creezi o atmosfera magica de sarbatori, cu delicii, cu superbe flori si decor minunat!
Sper ca acum te-ai insanatosit si iti doresc spor in binefacatoarea si frumoasa ta gradina.
Sincere imbratisari,
Mia
Droga Mia
UsuńDziękuję pięknie... Nie było źle, na szczęście mam pomocników w rodzinie i w nagłych wypadkach są nie zawodzą:) Pozdrawiam serdecznie😘
Thanks for sharing those deco ideas!
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
Mam nadzieję, że wirus sobie poszedł. Piękna dekoracja - wiosenna, świąteczna.
OdpowiedzUsuńMnie dopadł jakiś katar, który już prawie 2 miesiące męczy i męczy i co dziwne - zatoki nie bolą ani nic.
Serdeczności.
Hello Ana. I congratulate you on the arrival of spring, I know how much you enjoy the garden and your plants. Unfortunately in Spain we are missing the wonderful spring, we have been surprised by the arrival of a timeless summer.
OdpowiedzUsuńHappy weekend. Kisses.
Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej i nie masz skutków ubocznych wirusa! Twoje posty i piękne zdjęcia przyciągają mnie jak pszczołę do miodu.😘
OdpowiedzUsuńDziękuję za troskę kochana. Wszystko jest ok... jedynie na co cierpię, to totalny brak czasu:))) Pozdrawiam cieplutko😘
UsuńOh very amazing decoration is very pretty
OdpowiedzUsuńThank you for your comment:)
Usuń