Witajcie
Przyjemnych Walentynek ❤️
Ania
W walentynki na ogół królują czerwone serca i róże, a u mnie w tym roku, dla odmiany klucze. Choć klucz to żaden atrybut amora, to jako dekoracja sprawdza się idealnie, wprowadza w przestrzeń nutkę romantyzmu i tajemniczości. Bardzo lubię ten motyw w aranżacjach.
W swojej dekoracji użyłam ozdobnych zawieszek w kształcie kluczy. Są różnej wielkości, z różnymi zdobieniami, a część z nich ma nawet na rękojeści serce. Czyli mały ukłon w stronę św. Walentego - patrona nie tylko miłości...
Przyjemnych Walentynek ❤️
Ania
Klucze zawieszone na gałązkach wyglądają cudnie:)))ja też lubię klucze ,najbardziej duże stare od drzwi spichlerza:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTakie duże, stare klucze mają niesamowity urok. Domyślam się Reniu, że w swoim skanseniku masz wiele, wiele ciekawych skarbów. Pozdrawiam cieplutko
UsuńAnia draga,
OdpowiedzUsuńFoarte interesanta colectia ta de chei! Chei cu inimioare, sunt adorabile!
Mia
Motyw serca w Walentynki mile widziany. Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam :)
UsuńKlucze są bardzo wdzięczne i sprawdzają się w każdej dekoracji:-)))
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten motyw:-))
Pozdrawiam serdecznie:-)))
To prawda, jako dodatek są niezwykle ozdobne, mają w sobie nutkę tajemniczości... zwłaszcza te stare, ciężkie, które kiedyś gdzieś otwierały jakieś drzwi... Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia :)
UsuńMam jakiś sentyment do kluczy... to chyba przez, albo raczej dzięki Harremu Potterowi. :D To moja ukochana bajka/ film z dzieciństwa. W jednej części ważnym elementem były klucze i tak zapamiętałam. Ale to bardzo pozytywne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńŚw. Walenty również patronem umysłowo chorych, tak? :P
Nowy filmik na kanale- zapraszam:>
Ja też mam do nich sentyment, klucz sam w sobie jest tajemnicą i nadaje się idealnie do takich mrocznych wątków, jak ten w Harrym Poterze. A św. Walenty jest patronem zakochanych oraz osób mających problemy neurologiczne lub psychiczne... i to by się zgadzało, bo między miłością a szaleństwem jest bardzo cienka granica, zresztą miłość widnieje na liście WHO jako jednostka chorobowa nr F63.9 :D Pozdrawiam Cię cieplutko i pędzę obejrzeć Twój nowy filmik.
UsuńWhat a super lovely idea.
OdpowiedzUsuńAll my best
Elisabeth
Thank You and have a nice weekend :)
Usuń