Witajcie
Za mną dość intensywny weekend. Tegoroczny zbiór winogron zbiegł się z urodzinami męża. Tak więc część czasu upłynęła na winobraniu, a część na celebrowaniu. Owoce w tym sezonie ładnie obrodziły, gronka urosły dorodne i soczyste. Co prawda przez deszczowy sierpień miały w sobie mniej cukru niż w latach ubiegłych, ale mam nadzieję, że pomimo tego - efekt końcowy przerobu będzie zadowalający.
Po zbiorach przyszedł czas na w pełni zasłużony relaks przy kawce i urodzinowym torcie. By pozostać w winnych klimatach dekorację tortu zrobiłam z kiści i zielonej gałązki latorośli. Przepis na ciasto zaczerpnęłam z bloga MojeWypieki (tutaj) Tort wyszedł rewelacyjny w smaku i choć nie przepadam za białą czekoladą, ten jadłabym i jadła... Zamiast alkoholem biszkopt nasączyłam wodą z sokiem z cytryny, a truskawkową frużelinę zastąpiłam świeżymi malinami. Lekko kwaskowy smak biszkoptu i późnych malin idealnie złagodził nachalną, mleczną słodycz białej czekolady. Pychota!!!
Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam
Ania