Witajcie
Moje marcowe bukiety to barwna dawka wiosennej świeżości. Etap zimowych, suchych kompozycji narazie odchodzi do lamusa, teraz przyszedł czas na kolor, zapach, ruch i zmieniający się kształt. Choć w przyrodzie coraz więcej materiału nadającego się do wazonu, to na ogródkowe piękności trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Póki co posiłkuję się kupnymi kwiatami i z tęsknotą wypatruję tych własnych, pierwszych... tulipanów, narcyzów, szafirków, forsycji, pigwowca...
W marcu nie mogło zabraknąć u mnie goździków. Cóż, mam sentyment do tych kwiatów, chyba przez pamięć czasów słusznie minionych 😬 Oczywiście, współczesne goździki wcale nie przypominają tamtych - smukłych, różowych, najczęściej wręczanych pojedynczo i koniecznie łodygą do góry. Dzisiaj mamy tak wiele ich odmian i wersji kolorystycznych, że naprawdę jest się czym zachwycić.
A na Niedzielę Palmową stworzyłam symboliczny bukiet - palmę. To mieszanka egzotyki, czyli liści palmy i kwiatu storczyka z odrobiną swojskości, czyli baziami. Myślę, że to połączenie całkiem udane.
Do wiosennych kwiatów dołączam bukiet świątecznych życzeń.
Kochani, życzę Wam przede wszystkim zdrowia, spokoju, nadziei, wytrwałości, siły ducha...
Niech te Święta będą czasem wytchnienia od trudnej rzeczywistości...
Radosnego Alleluja!
Pozdrawiam cieplutko
Ania