Witajcie
Chyba każdy z nas ma swoją ulubioną bajkę z dzieciństwa, taką której bohaterowie mimowolnie wywołują uśmiech na naszych twarzach. Bajkowe postaci często zdobią przedmioty domowego użytku. To fajny trend, zastosowany umiejętnie i z umiarem wnosi pozytywną energię do naszej przestrzeni. Chyba najbardziej kultową, animowaną postacią jest Myszka Mickey. Rezolutny Pan Mysza podbił serca wielu widzów, nie tylko tych najmłodszych. Sama mam sentyment do tej bajki, może dlatego, że kiedyś w dzieciństwie dozowano nam ją, jak największy rarytas, tylko w niedziele i święta. Oj czekało się na ten moment i oglądało wręcz z namaszczeniem...
A oto moje "mysie" zbiory 🐭
Zegar i worek to przedmioty syna, z których "wyrósł" Żal mi było się z nimi rozstawać, więc przywiozłam je do domu na wsi, tu fajnie wkomponowały się w wystrój jego sypialni.
Koszulki to mój nowy nabytek. Przyznam, że zanim je kupiłam miałam przez chwilę dylemat, czy nie jestem zbyt dojrzała na taki print. Ale... po pierwsze - to tylko koszulka, czyli ciuch niezobowiązujący, po drugie - wychowałam się na tej bajce, czyli jestem jej najwierniejszym fanem , a po trzecie - sama Myszka Miki ma już 92 lata... To rozwiało moje wątpliwości, t - shirty kupiłam i bardzo je lubię.
Na koniec coś z archiwów Mickey Mouse... ten odcinek lubię najbardziej, może dlatego, że mój mąż tańczy tak samo wybornie, jak Miki... Dobrej zabawy!
Kochani, trzymajcie się cieplutko i dbajcie o siebie. Trudny czas przed nami, jesienna chandra plus covidowa beznadzieja mogą łatwo popchnąć nas w stronę depresji. Bądźmy czujni, wyrozumiali dla siebie, rozpieszczajmy się drobnymi przyjemnościami, otaczajmy się rzeczami, które poprawiają samopoczucie, nawet jeśli jest to tylko koszulka z zabawnym nadrukiem.
Pozdrawiam serdecznie
Ania