Witajcie
Świąteczna atmosfera bywa upojna, a kiedy mija mamy albo moralnego kaca, albo zastrzyk pozytywnej energii na nowy rok ;) Mam szczęście, bo należę do tej drugiej kategorii. Święta spędziłam w moim rodzinnym mieście wśród najbliższych mi ludzi. Łączą nas silne więzi emocjonalne, więc i wspólny czas był szczerze ciepły i radosny. Doceniam to bardzo, bo wiem, jak wiele rodzin jest skonfliktowanych i dla nich święta, to trudny okres...
Moje tegoroczne święta były wyjątkowe pod każdym względem. Ale najpiękniejszy prezent zrobiła nam moja siostrzenica, wręczając elegancko opakowane takie oto zdjęcie (poniżej) To dopiero była niespodzianka, gratulacjom, wiwatom, przytulańcom i gromkim okrzykom nie było końca... Radość okazywana była kaskadowo, w miarę, jak obdarowani zdjęciem odkrywali, jaką tajemnicę ono zawiera... Piękne, bezcenne chwile... To były cudowne święta z radosną nowiną. Dziękuję ❤️❤️❤️
Pozdrawiam serdecznie
Ania