Witajcie
Ostatnio moje myśli zaczynają coraz intensywniej krążyć wokół roślin. Niestety na zewnątrz nie mogę ich jeszcze materializować, ogród przykryty grubą, śnieżną pierzyną śpi snem głębokim, co innego w domu. Tutaj wegetacja już ruszyła, roślinki po zimowym okresie spoczynku wypuszczają młode pędy i przyrosty. Pierwsza wystartowała u mnie szeflera, inne też powoli idą w jej ślady. Luty to najlepszy czas, by zadbać o domowy zieleniec. Teraz przesadzamy te kwiaty, które "wyrosły" ze swoich doniczek, innym uzupełniamy lub wymieniamy wierzchnią warstwę gleby na świeżą, a przede wszystkim zaczynamy zasilać nawozem. Do nawożenia używam tylko organicznych środków, już dawno zrezygnowałam z chemicznego "pędzenia" roślin. Użyźnianie gleby, z której czerpie potem roślina wydaje mi się właściwszym i zdrowszym sposobem wspomagania jej wzrostu.
Ze wszystkich moich roślinek w najgorszej kondycji po zimie były storczyki. Przeszły zatem gruntowny zabieg pielęgnacyjny, czyli przycięcie wyschniętych korzeni, pożółkłych i uszkodzonych spodnich liści oraz wymianę podłoża. Cały czas szukam dla nich ostatecznego miejsca w domu. Bardziej pasują mi do współczesnego wnętrza lub pałacowego wystroju niż do domku na wsi... Ale może to kwestia trafionych osłonek i odpowiedniego zaaranżowania. Kochani, a czy Wasze domowe roślinki, czują już nadchodzącą wiosnę?
Pozdrawiam cieplutko
Ania
U mnie nie ma w domu ani jednej rośliny, jednak lubię popatrzeć na nie u innych :) U mnie wiosnę tylko czuć po tym, że znowu porządkuję szafy (mąż robi mi nowe regały, więc będę mogła powyciągać książki z różnych zakamarków).
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię ciepło Aniu, buziaki
Kasiu, każdy otacza się tym, co lubi i to jest piękne. Domy po części odzwierciedlają naszą osobowość... dlatego Ty potrzebujesz nowych regałów na książki, a ja doniczek :)))) Buziaczki przesyłam serdeczne;*
UsuńHihi, masz rację Aniu - otaczam się tym co kocham. Jednak rośliny też kocham, ale mam alergię, dlatego w domu nie trzymam ani jednego kwiatka i nie dostaję ich na urodziny.
UsuńBuźka
Ja ostatnio zafascynowałem się tym tematem, w pokoju mam maleńką żyworódkę i krzaczek skrzydłokwiatu. Domowe roślinki wymagają dopieszczania, super, że się nimi tak opiekujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Super! Skrzydłokwiat to wspaniały oczyszczacz powietrza, a do tego pięknie kwitnie. Żyworódka to śmieciuszka, ale też wygląda pięknie. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAnia, du kümmerst die wirklich sehr gut um deine Pflanzen. Ich habe keine Orchideen, daher wusste ich gar nicht, was sie alles brauchen.
OdpowiedzUsuńAuch hier liegt noch Schnee, aber langsam schmilzt er.
Alles Liebe
Elisabeth
Liebe Elisabeth
UsuńIch mag Pflanzen und ich mag sie pflegen. Ich habe meine Orchideen zum ersten Mal neu gepflanzt, ich hoffe, sie werden besser :) Grüße
U nas w domu niewiele roślinek:)nie mam niestety do nich ręki:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiewiele roślinek, ale wiele innych cudownych rzeczy w Twoim Skanseniku. Reniu, ja miłość do roślin odziedziczyłam po mamie... jeszcze nie zdarzyło mi się wrócić z mojego rodzinnego domu bez jakiegoś badylka do ogródka lub doniczki:))) Takie nasze małe niegroźne skrzywienie:))) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAniu, pięknie pielęgnujesz swoje roślinki, a one odwdzięczają się! W moim "małpim gaju" trwa wiosenne przebudzenie... Ruszyły hoje, monstery, chamedora i areka, zakwitły też fiołki. Cieszy mnie to bardzo, bo i moje serce rwie się do wiosny, dlatego w tym sezonie już żaden zimowy post nie zagości na blogu!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę pogodnej niedzieli :-))
Anita
Wiosna tuż, tuż... U mnie jeszcze hałdy śniegu, ale dodatnia temperatura topi go dość szybko. W ogrodzie spod śniegu gdzieniegdzie wyłaniają się prymulki, a i forsycja ma nabrzmiałe już pąki... Wiosna to radość, a ona teraz tak wszystkim potrzebna. Ściskam serdecznie:)
UsuńW tym zimowym anturażu rośliny domowe dają namiastkę ogrodu i ciepła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To prawda Celu, roślinki w domu to samo dobro:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja też ostatnio częściej myślę o tym by zacząć przesadzać roślinki bo np monstera prosi się o większą doniczkę. Jeśli chodzi o storczyki to musiałabym im zafundować podobną terapię:-) Nie przepadam za tymi kwiatami, a najczęściej dostaję je w prezencie i mam ich troszkę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
U mnie identycznie, wszystkie storczyki, oprócz miniaturek (te kupiłam sama) dostałam jako prezenty. Chyba były od serca, bo rosną jak szalone... musiałam im przyciąć korzenie:))) Pozdrawiam cieplutko:)
Usuńjeju roślinki dają niesamowitą aurę w mieszkaniu:) taka natura na wyciągnięcie ręki:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zieleń w pomieszczeniach nie dość, że wygląda pięknie to też poprawia jakość powietrza... same plusy. Pozdrawiam:)
UsuńStorczyki to chyba jedyne żywe kwiaty, jakie mogłabym mieć w domu. Bardzo mi się podobają. Poza tym toleruje jedynie cięte kwiaty :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam bukiety ze świeżych, ciętych kwiatów. Roślinki, to moja wnętrzarska miłość:)
UsuńPozdrawiam:)
The rest from the time is a whole month , and spring comes, the gardens will covered with wonderful colors, greenery and beautiful flowers
OdpowiedzUsuńToday, and at the same moment I am writing to you rain now and hear thunder and see lightning,that will be for several rainy days and strong winds.
I always wish you green and happy beginnings.
please : stay healthy
with best wishes
Mahmoud
I still have a lot of snow, but I am already thinking about spring, garden and flowers. One more month and everything will turn green :)
UsuńBest wishes:)
Nie mam dużo roślin ale jest parę storczyków i przypomnialas mi o wymianie podłoża:)
OdpowiedzUsuńSwoich nie przesadzałam dość długi czas, niektórym tak bardzo rozrosły się bryły korzeniowe, że przebiły doniczki:))) Mam nadzieję, że teraz będą miały lepiej. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWidać, że masz rękę do roślin :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu:) Lubię rośliny, one chyba to czują i odwdzięczają się pięknym wzrostem:) Pozdrawiam:)
UsuńPiękny storczyk 💗💗
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
Usuń