24.02.2017

Mój pierwszy raz z decoupage

Witam 😁
Wszyscy, którzy mnie czytają wiedzą doskonale, że uwielbiam rzeczy nietypowe, nadszarpnięte zębem czasu...Trochę ich ostatnio zgromadziłam, a teraz staram się je odnawiać i powoli wprowadzać  w przestrzeń domu 😁 Na pierwszy ogień poszły stare prawidła, które kupiłam  jakiś czas temu na "Kurka starocie" (jej profil znajdziecie na facebooku, prowadzi też aukcje na olx - polecam - można znaleźć tam prawdziwe perełki)  Chciałam, aby prawidła po odnowie zachowały swój vintagowy charakter ze wszystkimi niedoskonałościami i przebarwieniami na drewnie, ale chciałam też nadać im lekkości, dodać coś od siebie... I wtedy pomyślałam o decoupagu - technice zdobienia papierowym obrazkiem... To metoda dla każdego, nie wymaga super talentu plastycznego, jedynie odrobiny cierpliwości i czasu.  Zakupy materiałów do decoupage robiłam w sklepie dla plastyków (w Krakowie polecam sklep na Batorego - duży wybór i miła, profesjonalna obsługa) Zanim zabrałam się za moje prawidła obejrzałam jeszcze filmik instruktażowy na youtube i voila efekt końcowy możecie zobaczyć na zdjęciach. Mnie on całkowicie zadowala... prawidła będą oryginalną ozdobą przedpokoju.


Przedmioty na zdjęciu kupione na Kurka Starocie


Prawidła po oszlifowaniu papierem ściernym


Do zaimpregnowania, klejenia i lakierowania użyłam preparatu Heritage 3w1


Prawidła po zaimpregnowaniu





Oto efekt końcowy 


Dziś piąteczek 😃 zatem życzę Wam kochani wspaniałego weekendu!
           Ania

13.02.2017

Moje Walentynki...

są w kolorze czerwonym...♡♡♡










Kochani życzę Wam wspaniałych Walentynek i duuuuużo miłości 💕
Pozdrawiam
         Ania

10.02.2017

Znużona zimą

Witam serdecznie
Zima znowu ostro w natarciu 😞 Chłód,  mróz, śnieg i choć świat pod białą, puszystą pierzynką wygląda ładnie i dostojnie, to przychodzi taki moment, że ten widok zaczyna mnie nudzić! Połacie bieli rażą w oczy...Proszę o zmianę dekoracji 😞 Chcę wiosny z jej energetyzującą zielenią...Do kalendarzowej zostało jeszcze 39 dni... Cóż tęsknię i czekam z niecierpliwością. A żeby się nie dłużyło wprowadzam do swojego otoczenia  małe, zielone akcenty...  











Na szczęście świstak Phil mieszka w Ameryce i jego złowroga przepowiednia o długiej zimie nas nie dotyczy 😁😁😁

Ściskam
         Ania